Bractwo Czarnego Sztyletu Forum PBF - RPG
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Bractwo Czarnego Sztyletu Forum PBF - RPG

Bractwo Czarnego Sztyletu
 
IndeksIndeks  PortalPortal  Partnerzy  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 VIP-room

Go down 
+13
Ghrom
Vrhedny
Bella
Carmine
Tohrtur
Reed
Xhex
Butch
Raven
Mordh
Lexie
Katara
Zbihr
17 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 11, 12, 13  Next
AutorWiadomość
Vrhedny

Vrhedny



VIP-room      - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: VIP-room    VIP-room      - Page 8 EmptyCzw Sty 27, 2011 3:41 pm

// Sala z barem

Stary Donald farmę miał ...a, ija, oł. Na tej farmie psa miał ija, ija, oł ... V. nucił sobie tą pioseneczkę idąc do Vip-roomu.
W Sali z barem zrobiła się kurwesko, napięta atmosfera. W ogóle, Wielebny się schlał i ta wyrośnięta babeczka - Xhex musiała go odholować...
O! O psie była mowa, a tu proszę ... Butch siedział sobie w najlepsze i chlał wódkę i to bez niego.
- Cześć laleczko - powiedział i klapnął obok niego. Butch uśmiechnął się jak parchata świnia i wypił kielicha.
- Co tu tak siedzisz ?
Powrót do góry Go down
Ghrom

Ghrom



VIP-room      - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: VIP-room    VIP-room      - Page 8 EmptyCzw Sty 27, 2011 3:46 pm

/Apartament Królewski/Sypialnia/

Wchodząc do pokoju Ghrom poczuł że zaraz spotka się z Tohrturem i że to nie będzie łatwa rozmowa. Podszedł do baru.
- Piwo z wkładką- powiedział do barmana.
Rozgladał się za którymś z braci czekając na piwo. Barman podszedł i podał mu piwo więc Ghrom obrócił się w strone barmana i zaczął pić piwo czekając na braci. Nagle poczułe klepnięcie w plecy spojrzał na bok.
- Cześć glino - powiedział patrząc na niego.
- Widziałeś któregoś z moich braci? - spytał go.
Powrót do góry Go down
Butch

Butch



VIP-room      - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: VIP-room    VIP-room      - Page 8 EmptyCzw Sty 27, 2011 3:58 pm

Jakie to on ma szczęście, no zajebiste.
- V.. mordo Ty moja, gdzie żeś był jak cię nie było? - zapytał kumpla, ale zanim ten mu odpowiedział glina pognał do baru, bo mu kieliszek wyschnął. A tam, ta dam.. no nie do wiary, Beth wypuściła z sypialni króla, ale jaja. Ghromciu zapytał o resztę tałatajstwa, więc nasz pysiaczek mu powiedział.
- Yy heja Ghrom.. - podrapał się po czuprynie, spojrzał wymownie w stronę ich stolika, gdzie przed chwilą był, ale poleciał tu po chlanie. - Tam jest V, a co do reszty, to ja nie widu. - Odwrócił się od wampusia - Ej barman - wskazał na szklankę - tu jest posucha, a miało być do pełna. - Podał szklankę i barman ją napełnił.
- Idziesz tam, czy co? - zapytał się Ghroma, bo ten stał jakoś,.. no widać że był wkurwiony. Butch wrócił na swoje miejsce
- Ty patrz V, kto się tu zjawił - Glina trącił zblazowanego przyjaciela w ramię, żeby ten się ocknął i spojrzał, tam gdzie miał zyzolić.
- Jak kurewsko rodzinna atmosfera się robi.
Powrót do góry Go down
Vrhedny

Vrhedny



VIP-room      - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: VIP-room    VIP-room      - Page 8 EmptyCzw Sty 27, 2011 4:07 pm

Butch wrócił do stolika, ale nie sam. Ciągnął za sobą Ghroma. Ja pierdole jeszcze tego tu brakowało.
Gratulacje dla niego, wyszedł spod pantofla.
- Dzień dobry, królu Lulu ... Dzień dobry, dzieci śmieci ... - powiedział i upił łyk drinka.
- Żona wywaliła Ci z sypialni, czy co ?
Zachichotał, ale ogarnął się, patrząc na jego zajebiście, niezajebistą minę. Spojrzał na glinę. Jakiś zblazowany się wydał.
- Czy tylko mi, w miarę dopisuje humor, kurwa ?
Powrót do góry Go down
Ghrom

Ghrom



VIP-room      - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: VIP-room    VIP-room      - Page 8 EmptyCzw Sty 27, 2011 4:33 pm

Zauważył że Butch jest dość dobrze wstawiony i zastanawiał się jak on wytrzymuje. Jeszcze jak usłyszał że siedzi przy stoliku z V to pomyślał "facet jest mocno rąbnięty". Ghrama wiec poszedł z Butchem do stolika gdzie był V. Gdy doszli do stolika zauważył że Vrhedny jest pijany. To go wkurzyło.
-Widze że humor dopisuje V - powiedział przez zaciśnięte zęby z złości.
-Żebyś wiedział a ty V znajdz sobie wreszcie kogoś zamiast się upijać - z uśmiechem na twarzy powiedział chodź ukrywał wściekłość w sobie
Ten sarkastyczny humor którym błysną V doprowadziło go już na granice wściekłości, pomyślał "przydało by się mu teraz wpierniczyć w ten łeb" ale przypomniał sobie po co tu przybył.
-Dzwonił do mnie Z i mówił że wyczuł tu Tohrtura
Powrót do góry Go down
Butch

Butch



VIP-room      - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: VIP-room    VIP-room      - Page 8 EmptyCzw Sty 27, 2011 4:45 pm

Ej, Butch jeszcze nie jest wstawiony, lekko szumi mu w główce i to tyle, chciałam sprostować, niesprawiedliwy osąd Ghroma.
No nie było zabawnie, Królik, był wkurwiony, czyżby mu seksika przerwano? To jednak nie była jego sprawa, pytać nie zamierza, życie mu miłe.
- Tak V, tylko ty masz humorek. - Uśmiechnął się do kumpla, ten to potrafił wyskoczyć jak Filip z konopi. Butch walnął się w czoło i zaczął się śmiać.
- Uuu ktoś tu ma kłopoty - i pokazał palcem na V, któremu minka zrzedła, hahah. No dobra Butch też nie miał powodów do dumy, więc się uspokoił.
- Z.. to ta morda jest tu gdzieś? Łoszzz matko, nie wodziłem go tu.. - skubaniec zyskał moc niewidzialności, czy co? No ładnie, jednak glina miał lekki odpał, dobrze, że grzybki sobie odpuścił, bo by dopiero było. Ale może wtedy zobaczył by latające słonie, nigdy ich nie widział, a zawsze musi być ten pierwszy raz, no nie?
- Thor.. ale jaja, czyli on żyje? Jaki czad. Słyszysz V, jaka dobra wiadomość, .. ej powinieneś się ucieszyć - walnął V w ramie. Tak oprócz wkurwionego Ghroma, zaczynającego się wkurwiać V, był jeszcze naprutu Butch, którego zaczęło wszystko bawić i to dosłownie. Banan nie schodził mu z ryjka. Nie powinien się tak szczerzyć, skoro sytuacja była poważna, ale nie miał wyboru, to ten jego rozprostowany zwój w mózgu kierował jego zachowaniem, nie on. Nie bijcie biednego Butcha, to autystyczne dziecko, bo się z Marissą trochę skłócił.
Powrót do góry Go down
Vrhedny

Vrhedny



VIP-room      - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: VIP-room    VIP-room      - Page 8 EmptyCzw Sty 27, 2011 5:04 pm

- Odpierdol się, glino. - podniósł głos. Zapchaj se mordę orzeszkami i turlaj dropsa.
Jaka patologie, odjebało mu po tej chcączce. Cieszy ryj jak pierdolnięty, jeszcze chwila, a walnie kuzco dance.
V. podrapał się po łbie i walnął kielonka.
- Sam świetnie sobie radzę. - powiedział do Ghroma. Jedno rżnięcie dziennie mi wystarcza, nie potrzebuję samicy na stałe. - uśmiechnął się. Ale dzięki, że się o mnie martwisz, doceniam to.
Oparł się o kanapę. Ale go coś napierdalało w krzyżu ... Przerwał swój wewnętrzny monolog, bo król przemówił.
V. spoważniał i wyprostował się. - Pierdolisz ? Byłem tu cały czas, czemu ten mungoł mi nic nie powiedział. - pożalił się.
Wyjął z kieszeni dymka i go podpalił. Zaciągnął się mocno i wypuścił dym w stronę gliny.
- I co ? Nadal tu jest ...
Powrót do góry Go down
Ghrom

Ghrom



VIP-room      - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: VIP-room    VIP-room      - Page 8 EmptyPią Sty 28, 2011 6:54 pm

Mina Ghroma zdradzała że był wściekły na obu że nie mają nic do roboty tylko chlać. Uwaga Butcha na temat Z ucieszyła i za razem zdenerwowała go.
- Tak jest tu gdybyś czasem odłożył alkohol na bok to byś zauważył!
Widać było że wypili dość dużo szczególnie V.
- Dobra wiadomość jak diabli - powiedział do diabli
- Może pomyślał że za bardzo jesteś pijany lub nie chciał tobie przeszkadzać - z lekkim uśmiechem powiedział do Vrhedny'ego
- Myśle że jest trzeba będzie rozglądnąć się tu jak zauważycie go zaraz mnie macie zawołać.
Wziął odłożył piwo na stolik przy którym siedzieli V i Butch rozglądał się po pomieszczeniu.
- Dobrze rozdzielmy się - spojrzał na nich - Vrhedny i ty glino na prawo, ja pójde na lewo.
Odszedł od stolika rozglądając się i próbując wyczuć Tohrtura.
Powrót do góry Go down
Butch

Butch



VIP-room      - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: VIP-room    VIP-room      - Page 8 EmptyPią Sty 28, 2011 9:56 pm

- Ghrom wyluzuj i oddychaj chłopie. - Butch ledwo siedział, a on mu każe teraz wstawać? No to był żart roku. Glina spojrzał na V, on też nie kwapił się by podnieść zadek do góry. Za to oboje zaczęli się brechtać.
- V, to co chluśniem bo uśniem i do roboty... ej, ale jak ja mam niby wywąchać Thora? Przecież ja nie owczarek niemiecki, ja tylko zwolniony z roboty pies jestem - biedny Butch, nie wiedział jak ma zrobić, zwłaszcza z opcją powstania z kanapy.
Tak to był nie lada wyczyn.
- Kurwa V.. pomóż - utrzymanie si ę w pozycji pionowej, mahahah pozycja horyzontalna była by fajniejsza, ale cóż. V pomógł mu podnieść schlany zad.
- To, że my,.. to niby gdzie mieliśmy iść? - Tak kochany Glina, miał lekki odpał, nie słuchał tego co mówi Ghrom, bo gapił się na kelnerkę, by ta zajarzyła, że ma donieść wódy, ale chyba za głupia była, albo go nie widziała. Tak więc nasz Butch, musiał o suchym ryju iść na poszukiwania Romka złomka
Powrót do góry Go down
Vrhedny

Vrhedny



VIP-room      - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: VIP-room    VIP-room      - Page 8 EmptySob Sty 29, 2011 12:33 pm

- Z. jest kretynem i dlatego mi nie powiedział. I pewnie miał lepsze rzeczy do roboty ...
Kurwa, co ich to interesowało ile pił ? Ważne, że zawsze był na miejscu, gdy go potrzebowali. Ciekawe, dlaczego Król miał tylko do niego pretensje.
Złamas jeden.
- Chodź, glino. Ruszamy dupy. - powiedział i pomógł mu się podnieść. - Albo mi się wydaje, albo upiłeś się gorzej ode mnie.
Co mogło skłonić B. do zalania się w trupa ? V. pogłówkował chwilę i zapytał :
- Marissa Ci nie dała ? - glina spojrzał na niego, jakby miał mu zaraz sprzedać z buta w twarz.
- Żaden inny powód, nie przychodzi mi do głowy ...
Wyszedł zza stolika i trzymając kumpla pod pachę, ruszył w stronę grupki ludzi.
Powrót do góry Go down
Ghrom

Ghrom



VIP-room      - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: VIP-room    VIP-room      - Page 8 EmptySob Sty 29, 2011 8:43 pm

Widząc jak podnieśli się z krzeseł Butch i V stwierdził że może lepiej niech siedzą sam się rozglądnie i po pyta czy ktoś nie widział Tohrtura.
- Lepiej usiądźcie na dupie więcej hałasu narobicie i Tohrtur jeszcze zwieje stąd - podszedł do nich i powiedział.
Ghrom pomógł im dojść do stolika usadził obydwu na krzesłach
- Siedźcie i rozglądajcie się ja idę po pytać o niego jak co jestem pod komórką - przyklękną i powiedział do nich.
Podszedł do grupki osób następnej pytając
- Widzieliście tu takiego bruneta ostrzyżonego po wojskowemu z oczami koloru szafirowego, szerokim w ramionach. Ubrany w czarną skórę zwykle?
Nikt go nie widział zaczął myśleć "czy to na pewno Zbihr wyczuł Tohrtura". Usiadł przy stoliku w rogu i poprosił kelnerkę do siebie
- Pięćdziesiątka i mocnego drinka.
Czekając na zamówienie rozglądał się po pomieszczeniu. Mając nadzieje że jest tu Tohrtur.
Powrót do góry Go down
Butch

Butch



VIP-room      - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: VIP-room    VIP-room      - Page 8 EmptySob Sty 29, 2011 9:04 pm

V jak zwykle wyjebał z pytaniem, głupim jak w teleturnieju.
- Nie, właśnie dała - mruknął Butch wkurwiony. - I odpowiem na pytanie zanim je zadasz, nie w tym problem, że dała. To chodzi o coś innego. Ma pogadać z bratem,.. ale nie chce bym przy tym był - sapnął jak lokomotywa i dopił, albo wylizał resztki trunku ze szklanki.
O jak miło, nie musi jednak sie ruszać, jakie to urocze, no i miłe ze strony Ghroma. To jedna oznaczało, że może dalej chlać, ale tak by królik nie widział, tak incognito. Kiwnął więc tak pocichaczu na kelnerkę, by mu przyniosła dolewkę, tak też się stało, a później to się porobiło...
Butch zaczął śpiewać i to głośni, bardzo głośno.
- Hej bracia, hej bracia, hej bracia wraz, hej w drogę, hej w drogę, hej w drogę czas... Krasnoludki rządzą!!! - Tak to oznaka schlania, bez dwóch zdań. Później wpadł na genialny pomysł, no może jemu wydawał się genialny.
- Pocałuj żabkę w łapkę - walną V w plecy. i zaczął rymować na całego - I uprzedzam mój zacny panie, twe niedoszłe pytanie.. "co ja jadam, że tak gadam.." No to mówię drogi panie, płatki z mlekiem na śniadanie. - skłonił się grzecznie i ciągną dalej - A każdy kot chce być wielki, zjada po dwa deserki, a morał z tej bajki, taki, że najlepsze są mlekołaki - Tak Butch zdecydowanie postradał zmysły, udzielił mu sie dzień świra narratora.
Powrót do góry Go down
Vrhedny

Vrhedny



VIP-room      - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: VIP-room    VIP-room      - Page 8 EmptySob Sty 29, 2011 10:24 pm

Puścił tą sierotę i usiadł przy stoliku. Spojrzał się na niego, jak na ułomne dziecko.
- Pewnie rzuciłeś zabawki, powiedziałeś że się tak nie bawisz i pieprznąłeś babola ? Cały ty.
V. westchnął i upił łyk trunku.
- Jak zwykle nie myślisz ... Czego uczył Cię wujek V. z wujkiem Hollywoodem ? Trzeba myśleć, nie dołem, tylko górą.
Glina wypił za dużo i zaczęło mu odpierdalać. Nucił jakieś posrane pioseneczki z kreskówek, jak tak dalej pójdzie to przejdzie na Muminki, wersja nigeryjska. Kurwa, brakuje mu jescze... czarnych Muminków.
- Jeszcze raz mnie klepniesz, a ta chuj wie żabka, wyląduje w twojej dupie ... - odpowiedział V. przez zaciśnięte zęby.
Rozejrzał się po lokalu. Ghrom rżnął głupa, że szuka T. ... Stał przy barze, by coś sobie łyknąć.
- Wracając do tematu Marissy ... To przecież uchroniła Cię od leżenia w czarnym worku. Myślisz, że doktorek pogłaskałby Cię po główce, gdyby się dowiedział, że dupczysz jego siostrę ... No chyba nie.
- Poczekaj, przejdę się ... nie ruszaj się stąd.

// Sala z barem
Powrót do góry Go down
Ghrom

Ghrom



VIP-room      - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: VIP-room    VIP-room      - Page 8 EmptyPon Sty 31, 2011 11:34 am

Kelnerka przyniosła Ghromowi zamówioną pięćdziesiątke i drinka.
-Dziekuje - powiedział do niej
Patrzy na stolik przy którym gliniarz i V siedzą. Zauważa że V wstaje i próbuje gdzieś iść a glina wylewa kolejny kieliszek wódki do gardła myśli sobie " Gliniarz pewnie nie dostał od Marissy nic wieczorem". Patrząc na V się podnosi pomyślał "Gdzie on chce iść jak jest nachlany w cztery dupy" widzi jak znika za drzwiami a Butch chleje dalej. Więc zawołał kelnerkę.
- Tamtemu panu dość, prosze mu podać kawe- wskazał na Butcha
Kelnerka podeszła do Gliny a następnie podeszła do baru.
Powrót do góry Go down
Butch

Butch



VIP-room      - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: VIP-room    VIP-room      - Page 8 EmptyWto Lut 01, 2011 1:12 pm

Butch słuchał V jak, yy no nie ważne, bo nie słuchał, bo to sprawiało mu spore kłopoty. Dotarło do niego parę istotnych rzeczy, co powiedział przyjaciel, ale i tak je za chwile zapomni. Gdy kumpel dał nogę i powiedział, że glona ma się nie ruszać.. no hello, ale oddychać może co? Bo jeśli nie, to kiepsko się będzie widział.., a i jak glina będzie musiał iść się odlać, to co może, czy nie? No bo V powiedział, że ma się nie ruszać, czy ma się odlać, albo inaczej czy ma się zlać w spodnie..
Tak to były jedne z wielu głębokich przemyśleń Butcha, po pijaku, a te powyżej trzeba zaliczyć do tych bardziej inteligentnych, tego wieczoru.
- No nie,.. nie śpiewałem jeszcze o "biedroneczkach" dlaczego jesteś bee i dajesz mi kawę? - spytał kelnerki, która zrobiła dziwną minę Czyżby nie znała piosenki o biedronkach? - Zua kobieto, ja nie chce kawy,... ja chce wódęęęęę - wyjęczał nasz biedaczek.
Po tym jak nie przyniosła mu już drinka, zresztą żadna z kelnerek nie chciała tego zrobić, co swoją drogą, to jest skandal, Butch wypił czarną breję
- Ej, a gdzie śmietanka? - Wrzasnął do dziewczyny, co mu to przyniosła - Albo mleczko? - dodał po chwili. V się gdzieś szlajał, Ghrom, no właśnie królik też gdzieś się zamelinował, a jego nie ma kto przytulić,.. to straszne.
Nie było mu miło i wygodnie, więc ruszył dupę i stwierdził, że idzie do domku. Najpierw się położy, a później wyrzyga, albo, lepiej na odwrót, tak będzie bardziej higienicznie. Zanim jednak opuścił lokal, do głowy wpadła mu kolejna piosenka, i nie mógł jej nie zaśpiewać, to było silniejsze od niego. Zaczął więc się toczyć do wyjścia z piosenką na ustach, to trochę tak jak harcerze, ale piosenka Butcha jest mniej obciachowa.
- Pędzi, pędzi renifer, przez Litwę i Estonię, pędzi, pędzi renifer opuścił już Laponię, pędzi, pędzi renifer... - i tu się płyta zacięła, bo nasz gliniarz nie mógł za boga sobie przypomnieć gdzie dalej pędził renifer. Ale przypomniała mu się dalsza część - Reniferze, wierne zwierze, że Mikołaj święty wierze... - i wyszedł z Zero Sum. Świerze powietrze, wcale dobrze mu nie zrobiło, bo gdy chlusną go w twarz, Butch puścił pawia, takiego ładnego kolorowego. Dobrze, że nie trafił w jednego z gości, ani ochroniarzy, ani, że sobie na buciki nie nachwytał, bo ale był by wstyd.

//zt
( chyba Butch zrobi Exmitur na wycieczkę, na plac zabaw reduktorków. Nikt go porwać nie chce i przedstawić papie Omedze :(to skandal, co to za reduktorzy? to kpina)
Powrót do góry Go down
Ghrom

Ghrom



VIP-room      - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: VIP-room    VIP-room      - Page 8 EmptyWto Lut 01, 2011 5:14 pm

Patrząc jak Butch wychodzi Ghrom pomyślał "ładnie go główka będzie boleć jak wytrzeźwieje" rozgladnął się jeszcze po pomieszczeniu nigdzie ani śladu Tohrtura. Pomyślał "może tu wogóle nie było go, może to tylko wydawało się Z" i wyjął portfel zostawił pare banknotów na stoliku. Wychodząc przy drzwiach jeszcze raz zlustrował pomieszczenie i wyszedł.

/Apartament Królewski/Gabinet Ghroma/

Powrót do góry Go down
Mordh

Mordh


Partner : Lamia

VIP-room      - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: VIP-room    VIP-room      - Page 8 EmptySob Lut 05, 2011 4:21 pm

Wrócił do Z/S niosąć ze sobą torbę a wniej dwa opakowane w srebrną folie kebaby. Usiadł gdzieś w najciemniejszym rogu sali zastanawiając się czy nie wrócic do gabinetu. Wolał zjeść tutaj i mieć wszystkich i wszystko na oku. A co? Jest przecież u siebie, co nie? A więc usiadł położył kebab dla Xhexna stole, rozwinął swój i zaczął jeść tym plastikowym widelcem które dołączali do zamówienia.
kiwnął na kelnerkę która minutę póżniej podała mu duża szklankę coli.
Wypatrywal Xhex pograżając się w rozmyślaniach. Miał zamiar sprawdzić potem, co sie dzieje z Katt.
Powrót do góry Go down
Katara

Katara


Partner : Cian

VIP-room      - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: VIP-room    VIP-room      - Page 8 EmptySob Lut 05, 2011 4:45 pm

// Salon.

Katara weszła do VIP-roomu. Wiedziała że tu znajdzie wielebnego. Katt była pewna siebie i miała już kilka argumentów. Zobaczyła go w koncie. Podeszła do niego i powiedziała.
- Musimy porozmawiać. -Jej głosy był pewny siebie. Samica stanęła przed nim i zmierzyła go od stóp go głów. Wyczuła zapach innej cipki ale na razie nie wspomni o tym. Jak zacznie coś pieprzyć o jej bezpieczeństwie wtedy wyciągnie ten argumencik. Teraz wiedziała ze musi doprowadzić tę rozmowę do końca. Nie zwracała uwagi na to ze są tu inni i że on jest lekko wstawiony.
Powrót do góry Go down
Mordh

Mordh


Partner : Lamia

VIP-room      - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: VIP-room    VIP-room      - Page 8 EmptySob Lut 05, 2011 5:00 pm

Do Vip-Roomu weszła Katt. Zauważył ją gdy szla w jego sronę. Spojrzal na nią nieprzytomnie bo od nadmiaru procentów bolała go trochę ta jego głupa głowa. Wciaż przeżuwał mięso z kebaba. Kurna ale dobre. Uwielbiał te ich przyprawy. A był głodny więc jadł jak szalony.
Chciała porozmawiać.
- Noto siadaj i mów, a jak zjem chodż ze mną do Gabinetu. Też muszę z tobą porozmawiać chyba.
No chyba musi.
Powrót do góry Go down
Katara

Katara


Partner : Cian

VIP-room      - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: VIP-room    VIP-room      - Page 8 EmptySob Lut 05, 2011 5:05 pm

- A więc musimy pogadać o tym co jest między nami. Fakt wykorzystałam cie ale nic między nami nie ma. Jesteśmy tylko znajomymi. -Powiedziała to wolno i spokojnie. Tak aby do jego zamulonego przez procenty rozumu wszystko dotarło. Odgarnęła kosmyk włosów i czekała na jego komentarz. Nie spodziewała się aby to co powiedziała mu wystarczyło. A czemu to niby ma z nim iść do gabinetu? Nie nie pójdzie teraz maja rozmawiać i już.
Powrót do góry Go down
Mordh

Mordh


Partner : Lamia

VIP-room      - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: VIP-room    VIP-room      - Page 8 EmptySob Lut 05, 2011 5:17 pm

- O! WŁAŚNIE! Wykorzystałaś mnie i tak bezwstydnie się do tego przyznajesz. Powinnaś się tego wstydzić. Wiesz co powiedziała by moja matka gdyby się o tym dowiedziała? Kazała mi by się z tobą związać. A co jeśli będziesz w ciąży? Czy na prawde musiałaś być aż tak nieodpowiedzialna? Przecież wiedziałaś że nie będę mógł się opanować. Nikt by niemógł. Nikt. - mówił szeptem lecz itak był pewien że inkt go nie usłyszy.
Byli w samum rogu sali która była szczerzemówiąc opustoszała. Tylko 4 grupki kręciły sie po drugiej stronie i paru kolesi chlało przy barze.
- Nie powinienem... to znaczy, mule że... powinienem cię unikać. Niepowinniśmny się spotykać poza pracą. A skoro nic domnie nieczujesz to znaczy że...
No cos z nią kurwa nietak.... Cóż. Ludzie po pijanemu myślą bardzo otwarcie.
- ... że jesteś głupia. Bo ja... eh!
Opierając łokcie o niski stoliczek schował głowę między rękoma.
Co miał powiedzieć? Ze wydawało mu się że się zakochał?
Nie przypuszczał że taka rozmowa musi być aż tak trudna.
Powrót do góry Go down
Katara

Katara


Partner : Cian

VIP-room      - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: VIP-room    VIP-room      - Page 8 EmptySob Lut 05, 2011 5:28 pm

Ale ją ręka zaczęła świerzbić żeby przypierdolić mu z lepa tak że aż mu ten zapity łeb odpadnie i potoczy się po sali. Skoro mają tak rozmawiać to niech się tak rozmowa toczy.
- Nie BYŁAM głupia. Byłam głupia bo zgodziłam się żebyś mnie zabrał wtedy do siebie. -Powiedziała. Nie skomentowała faktu ze może zajść w ciążę.
- I nie mam zamiaru się z tobą widywać się poza pracą. -Powiedziała zdecydowanie.
Może i byłam nieodpowiedzialna i może i byłam głupia wykorzystując go ale jak jeszcze raz mnie obrazi to mu przypierdolę i mu wygarnę tak że zapamięta to na długo. W Katarze wszystko aż kipiało żeby zacząć na niego wrzeszczeć. Jednak jeszcze była opanowana.
Powrót do góry Go down
Mordh

Mordh


Partner : Lamia

VIP-room      - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: VIP-room    VIP-room      - Page 8 EmptySob Lut 05, 2011 5:55 pm

- Niee... to że pojechałaś ze mną do Domu było najmądrzejszą rzeczą jaką kiedykolwiek zrobiłaś. A głupie było to że mnie wykorzystałaś.
- A jesteś głupia bo sprawiłaś... - urwał na moment ślepo wpatrując się w dębowy stoliczek dzielący ich fotele.
- Myślałem że może.... może... -głos mu się załamał. Nie, nie przeżywał tego tak bardzo ale było mu cholernie przykro. Wystarczyło że wpuścił samice poza sferę seksu i się od niej dokrwił a już zalazła mu za te jego serce z kamienia.
- Żże może moglibyśmy być razem... przepraszam że myślałem ...że się w tobie zakochalem. -wykrztusił.
- Też byłem Głupi.
Powrót do góry Go down
Katara

Katara


Partner : Cian

VIP-room      - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: VIP-room    VIP-room      - Page 8 EmptySob Lut 05, 2011 6:10 pm

No nie tego się nie spodziewała. Jednak nie teraz się już nie wycofa.
- Mordh... przykro mi ... ale ja nic do ciebie nie czuje oprócz ...przyjaźni. -Powiedziała spokojnie. Nie chciała go jeszcze bardziej zdołować i zasmucić.
- Będziemy się widywać tylko w pracy. Tak będzie nam obojgu łatwiej. -Stwierdziła.
Samica spojrzała na niego z litością. Już nie jednego samca zostawiała na lodzie. Wiedziała że na pewno jest mu trudno i przykro ale do cholery ona myśli o sobie. Miała dość tego wszystkiego a jeszcze to w co poruszył w niej Cian sprawiło że była jeszcze bardzie przekonana w tym co zamierzała zrobić.
Powrót do góry Go down
Mordh

Mordh


Partner : Lamia

VIP-room      - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: VIP-room    VIP-room      - Page 8 EmptySob Lut 05, 2011 6:27 pm

- Mi też jest przykro. -rzucił nie wiedzącco odpowiedzieć. Miał już tego dość. Najgorsze było uczucie że czuł się tak holernie bezradny. Boleśnie bezużyteczny i nieważny skoro nie mógł zaszczepić w niej odrobiny uczucia co do siebie.
- Jednak nie rozumiem cie. Myślałem że czujesz coś do mnie skoro chciałaś bym był przy twojej chcączce. Ale dla ciebie byłem tylko narzędziem do uśmierzenia bólów.
Był otępiału i czuł jakby mu ktoś zdzielił ten już itak ogarnięty migreną pysty łeb.
- Idz już lepiej.
Zajdz mi z oczu. to by chciał powiedzieć.
I więcej mi się niepokazuj. Tak byłoby najlepiej.

Powrót do góry Go down
Sponsored content





VIP-room      - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: VIP-room    VIP-room      - Page 8 Empty

Powrót do góry Go down
 
VIP-room
Powrót do góry 
Strona 8 z 13Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 11, 12, 13  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Bractwo Czarnego Sztyletu Forum PBF - RPG  :: Miasto :: Caldwell :: • Centrum :: Zero Sum-
Skocz do:  
Free forum | ©phpBB | Free forum support | Zgłaszanie nadużyć | Najnowsze dyskusje