Bractwo Czarnego Sztyletu Forum PBF - RPG
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Bractwo Czarnego Sztyletu Forum PBF - RPG

Bractwo Czarnego Sztyletu
 
IndeksIndeks  PortalPortal  Partnerzy  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Sypialnia

Go down 
3 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Bella

Bella



Sypialnia     - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia    Sypialnia     - Page 3 EmptySro Gru 29, 2010 5:16 pm

Pragnę cię...
To były dwa słowa, które chciała usłyszeć. Co prawda nie ich najbardziej pragnęła, ale te były drugie w kolejności. I na początek zupełnie jej wystarczyły.
I ja ciebie, chciała powiedzieć, ale nie miała po temu okazji.
Nagle chwycił ją i popchnął na łóżko. Nie zaprotestowała. Wylądowała na materacu, a on na niej. Był nagi - jego ręcznik zsunął się chwilę wcześniej. Spojrzała na niego zdezorientowana, ale i szczęśliwa. Zwłaszcza, że zaczął dobierać się do jej ubrania; bała się, że uważa ją za gorszą, że nigdy do tego nie dojdzie...
Teraz widziała, że jest inaczej.
Chciała jakoś pomóc mu w walce z kolejnymi warstwami okrywającego ją materiału, ale okazało się to zbędne. Nim jakkolwiek zareagowała, on z wielką wprawą rozebrał ją. Już po chwili leżała pod nim naga, ale ten stan rzeczy wcale jej nie przeszkadzał.
Moja.
Kolejne słowo, które rozbudziło w niej nadzieję na to, że on ją kocha.
Była jego.
Chciała by tak było.
I żeby on był jej.
Na wieczność.
- Jestem twoja - szepnęła, chcąc w ten sposób okazać mu, że jest gotowa. Nigdy nie robiła tego z miłości, bo nie znalazła kogoś, komu byłaby gotowa oddać się w ten sposób - do tej pory liczyła się tylko chwilowa przyjemność. Aż do teraz. To Zbihr był tym, którego kochała i który miał prawo ją dotykać. Chciała oddać mu siebie w pełni. - Daj nam szansę... - dodała, póki pożądanie całkowicie nie przejęło nad Zbihrem kontroli.
Oczywiście pragnęła zostać jego krwiczką, ale nie tak od razu. Jeśli potrzebował, mogła mu dać czas. Chciała na początek zostać jego partnerką. Tylko na początek, by przekonali się co właściwie między nimi jest,
Gdyby tylko on zechciał dać im szansę...


Ostatnio zmieniony przez Bella dnia Sro Gru 29, 2010 5:35 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Zbihr

Zbihr



Sypialnia     - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia    Sypialnia     - Page 3 EmptySro Gru 29, 2010 5:32 pm

- Nie dotykaj mnie - wychrypiał, zanim Bella zdążyła cokolwiek zrobić. Pocałunki owszem, były przyjemne, ale nie chciał teraz niczego psuć. Na szczęście samica leżała na łóżku, czekając na jego ruchy, nie wtrącała się.
To dobrze - pomyślał, czując lekką ulgę. Nie musiał jej odtrącać.
- Przewróć się na brzuch - rozkazał cichym i nieznoszącym sprzeciwu głosem. - A potem przyklęknij... - przełknął ślinę, która przeszkadzała mu mówić dalej. Założyłby się o głowę, że w ten chwili ślini się na jej widok jak pies na kiełbasę, którą zaraz zamierza zjeść. - Na czworaka.
Zbihr wbił w Bellę spojrzenie swych czarnych oczu, w których wyraźnie rysował się głód. Nie krwi, dokrwił się dzisiejszej nocy. Pragnął jej a kolejna chwila zwłoki tylko wszystko opóźniała. Ostatnio prawie wszystkiego nie popsuł ale się opamiętał. Tym razem zamierzał uczynić wszystko normalnie. Jak na siebie.
Nie chciał się teraz zastanawiać nad konsekwencjami. Zamierzał posłuchać jej rady i choć na chwilę przestać żyć przeszłością. Zapomniał również o przyszłości. Dla niego liczyło się tylko teraz.
Jest moja - pozwolił sobie na małe zadowolenie. Tak, teraz była jego. W tej chwili należała tylko do niego. Nie było żadnych zobowiązań.
Liczyło się tylko teraz.
A teraz chcę tylko się w tobie znaleźć.
Powrót do góry Go down
Bella

Bella



Sypialnia     - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia    Sypialnia     - Page 3 EmptySro Gru 29, 2010 6:00 pm

Spojrzała na niego zaskoczona. Ten ton nieco ją zdezorientował. Poza tym nie odpowiedział nic na jej prośbę. Postanowiła jednak o tym nie myśleć.
Zrobiła jak kazał. Nawet nie poczuła bólu, kiedy ułożyła się na brzuchu, choć jeszcze niedawno najmniejsze naruszenie wyciętego na jej skórze napisu bolało jak diabli. Była to jednak sytuacja w której ból odchodził w niepamięć - w sensie przenośnym i dosłownym.
Nie wiedziała czego może się po Z. spodziewać, ale postanowiła w pełni mu zaufać. Bo być może było warto. A nawet jeśli nie to ona nie mogła mu się przeciwstawić.
Nie mogła i nie chciała.
Czuła na sobie jego spojrzenie. Wręcz pożerał ją wzrokiem. Robiło jej się od tego gorąco, ale podobało jej się to. W jego oczach czuła się piękna i warta wszystkiego co najlepsze.
A teraz będziemy się kochać i wszystko inne straci znaczenie, pomyślała.
Nigdy nie sądziła, że znajdzie się w podobnej sytuacji ze Zbihrem. Chyba nawet nie wiedział ile to dla niej znaczy. Może i dla niego miała być jedną z wielu, ale dla niej...
To miało być coś o wiele większego.
Co prawda nie brała za pewniaka jego uczuć. Pożądał jej, ale to nie było równoznaczne z miłością. Ale było dobrym początkiem. Całował się z nią, a nie robił tego z nikim innym. To coś znaczyło.
To musiał coś znaczyć.
- Rób ze mną co chcesz - szepnęła, chcąc jak najszybciej poczuć go przy sobie... i w sobie. - Bo jestem twoja już na zawsze - dodała dobitnie.
Kolejny raz starała się podkreślić to, że czuła do niego coś więcej. Że chciałaby by było to coś więcej niż tylko jeden raz, który prędzej czy później pójdzie w zapomnienie.
Chciała by to był początek czegoś większego.
Co odmieni ich oboje.
Powrót do góry Go down
Zbihr

Zbihr



Sypialnia     - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia    Sypialnia     - Page 3 EmptySro Gru 29, 2010 6:18 pm

Westchnął bezgłośnie, gdy wypełniła jego prośbę, a właściwie rozkaz, bez oporu. Nie zadawała niewygodnych pytań, nie protestowała i co najważniejsze, nie uciekła z krzykiem. Powinien być jej wdzięczny. I był. Bo mieli już kolejną przeszkodę za sobą. Nawet gdyby chciała to przerwać to było już za późno. Sama się zaofiarowała i teraz nic by go nie powstrzymało.
- Dobrze - mruknął, podsumowując jednym słowem wszystkie swoje odczucia.
Bella nie brzydziła się nim i nadal tutaj była. Zamierzał ziścić swoje pragnienia. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to ona też może zazna jakiejś przyjemności. Czyli: było dobrze.
Zbihr powoli położył rękę na biodrze Belli, pierwszy raz pozwalając sobie poczuć jej skórę. Przesunął dłoń w dół, poprzez pośladek, docierając do części, która interesowała go najbardziej. Zanurzył w niej palec i jęknął, gdy dotarło do niego, ze jest wilgotna. Znowu. Pragnie go, jak żadna inna samica. Była taka miękka i ciepła... i czekała na niego. Nie zastanawiając się ani chwili wszedł w nią, tłumiąc kolejny jęk. Zaczął się poruszać, powoli osiągając przyjemność przynoszącą obiecaną ulgę.
Zbihr zamierzał zrobić z nią to co nie pozwalało mu spać. A gdy wszystko dobiegnie końca miał nadzieję, że ta fascynacja zniknie. Nie mógł wiedzieć, że to niczego nie zmieni.
Powrót do góry Go down
Bella

Bella



Sypialnia     - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia    Sypialnia     - Page 3 EmptySro Gru 29, 2010 6:57 pm

Poczuła jego dłoń na swoim biodrze. Czuła jak przesuwa się po jej skórze, by w końcu dotrzeć w to jedno miejsce. Była mokra w tym miejscu, jej podniecenie rosło z każdą chwilą.
Tak jak i jego.
Czuła, że jej pragnie. I czuła coś jeszcze - był nieco zdezorientowany i zaskoczony. Zaskoczony tym, że tutaj była? Że była posłuszna?
Bella nie wiedziała dlaczego i nie zamierzała się nad tym zastanawiać.
Zwłaszcza, że on wszedł w nią nagle, co kompletnie ją zaskoczyło. Jęknęła, ale nie z bólu czy w geście protestu, a z czystej satysfakcji. Przez jej ciało przeszedł przyjemny prąd.
Niczego więcej nie pragnęła.
Czuła go w sobie. Poruszał się rytmicznie i jej się to podobało. Nie wiedziała dokąd to wszystko zmierza i nie chciała wiedzieć. Choć była tu, kochała się ze Zbihrem, wciąż czuła strach, że on zmieni zdanie. Że nagle ją odepchnie.
Bo skąd mogła wiedzieć, że tak się nie stanie?
Nie wiedziała co potęgowało przyjemność, którą odczuwała z każdą sekundą, z każdym jego ruchem mocniej. Może był to fakt, że cholernie go pragnęła i że będąc więźniem Reduktorów nawet nie liczyła, że kiedykolwiek jeszcze zazna podobnych rozkoszy.
Ale nie.
Tutaj chodziło o coś innego.
Pierwszy raz robiła to z kimś, kogo kochała.
Pierwszy raz odczuwała prawdziwą przyjemność z seksu.
To była czysta chemia.
Kiedyś zrozumiesz, że jesteśmy dla siebie stworzeni, pomyślała, czując, że teraz ma siłę by jeszcze przez długi czas szarpać się Zbihrem, przekonując go, że jej uczucie jest szczere.
Ale miało być to warte swojej ceny.
Przyjemność rosła z każdą sekundą. Bella nigdy nie miała orgazmu, bo seks traktowała po prostu jak rozrywkę. Nigdy nie czerpała z niego aż tak wielkiej przyjemności, bo nigdy nie miała godnego partnera.
Aż do teraz, pomyślała kiedy wreszcie doszła. Wiedziała, że na długo zapamięta to uczucie.
Powrót do góry Go down
Zbihr

Zbihr



Sypialnia     - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia    Sypialnia     - Page 3 EmptySro Gru 29, 2010 7:26 pm

Każde kolejne pchnięcie unosiło go wyżej, doprowadzało do niewiadomego celu. Co go czekało na końcu tej drogi? Nie miał pojęcia. I nie chciał się dowiadywać. Choć nigdy nie pragnął tak bardzo tego odkryć. Wiedział, że to co teraz robi było złe, próbował przerwać, przegrywając kolejną taką próbę. Przez myśli przepłynęły obrazy z czasów niewolnictwa. Tak bardzo im się to podobało? Posiadaczce i innym? Zaczynało do niego docierać dlaczego. A nie chciał, żeby cokolwiek go z nimi łączyło. Choć ten raz był inny od poprzednich. Tym razem robił to z własnej woli (z głośnymi pragnieniami TEGO).
W pewnym momencie Bella osłabła. Wyczuł jak jej mięśnie powoli się rozluźniały.
Co się z nią działo? Skrzywdził ją?
Nie miał pojęcia, ale czuł się winny, że do tego doprowadził.
Czyżby odczuwała to co inni? Dał jej... przyjemność?
Pierwszy raz od tamtych czasów mu się to zdarzyło. Nie mógł się przełamać. Poczuł się tak jak wtedy. Przez chwilę pozwolił TEMU zapanować nad nim. Poczuł do siebie obrzydzenie. I nienawiść do TEGO.
Czuł, że nie wytrzyma tego dłużej. Posunął się za daleko. Wysunął się z niej, wykorzystując do tego całą siłę woli jaka mu pozostała. Zostawił Bellę bez słowa i uciekł do łazienki. Tylko lodowaty prysznic mógł mu pomóc.

/Łazienka/
Powrót do góry Go down
Bella

Bella



Sypialnia     - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia    Sypialnia     - Page 3 EmptySro Gru 29, 2010 7:43 pm

Wszystko szło dobrze.
Było doskonale...
Byli jednością, wszędzie była tylko przyjemność.
Jego i jej.
Odczuwali ją - razem. Ona doszła aż do swojego pierwszego orgazmu i było jej z tym dobrze.
I nagle coś się zmieniło. Wyczuła, że coś jest nie tak...
A po chwili on wyszedł z niej, zerwał się i uciekł do łazienki. Usłyszała jedynie trzask zamykanych drzwi i szum wody. Jej myśli wirowały, nie mogąc ułożyć się w coś sensownego. Nie rozumiała.
Dlaczego?
Co zrobiła nie tak.
Poczuła, że traci siły. Bezradnie opadła na łóżko. Była w stanie jedynie leżeć, napawając się jego zapachem, który wciąż pozostał na pościeli. Była jak sparaliżowana. Może powinna zaraz wyjść i odejść, ale nie potrafiła się do tego zmusić.
Mogła jedynie tak leżeć i pogrążać się w rozpaczy.
W myślach zaczęła odtwarzać wszystko od początku, szukała błędu. Ale nigdzie go nie było, a raczej to ona go nie dostrzegała. Dla niej to było najwspanialsze przeżycie w jej - jak na wampira - krótkim życiu.
I skończyło się tak nagle.
- Zrobiłam coś nie tak?
Dopiero po chwili pojęła, że powiedziała to na głos. To ją otrzeźwiło.
Usiała niepewnie, a po chwili stanęła na nogi. Rozejrzała się po pokoju i nawet nie zdziwiła się, że jej ubranie nie nadawało się do użytku. Trudno. Wzięła ręcznik, którym wcześniej okrywał się Zbihr i zasłoniła się nim.
Zaczęła wyczekująco wpatrywać się w drzwi łazienki.
Powrót do góry Go down
Zbihr

Zbihr



Sypialnia     - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia    Sypialnia     - Page 3 EmptySro Gru 29, 2010 8:35 pm

/Łazienka/

Musiał wywietrzyć pokój. Z takim postanowieniem wrócił do pokoju, wiedząc, że zeświruje wdychając zapach samicy, ich podniecenia i próby sparzenia się. Samiec przejawiał czasem masochistyczne odchyły ale torturowanie siebie poprzez TO uważał za paskudztwo. Skoro zimna woda nie pomogła to przebywanie w tym zapachu nie będzie najlepszym lekarstwem.
Słodki Jezu, dlaczego ona tak na mnie działa?
Nie mógł pojąć swoich uczuć. Tak, pragnął jej, ale to nie była zwykła chuć. Z nią... czuł się inaczej. Wyjątkowo. Jakby nie był żadnym popierdoleńcem z posraną przeszłością.
Podniósł wzrok i napotkał spojrzenie jej niesamowicie błękitnych oczu. Nawet z nieuczesanymi włosami i w zwykłym ręczniku wyglądała pięknie. Otrząsnął się z głupich myśli i wyprostował, przyjmując pozycję obronną. Nie przejmował się nagością skoro niedawno całego go widziała. I poczuła.
Nie odezwał się. Nie chciał się tłumaczyć. Jeśli Bella nadal przebywała w jego sypialni i nie skorzystała z próby wymknięcia się to musiała mieć jakiś cholernie ważny powód. Był pewien, że go zna.
Spokojnie wpatrywał się w nią czekając na pierwsze przekleństwa.
Powrót do góry Go down
Bella

Bella



Sypialnia     - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia    Sypialnia     - Page 3 EmptyCzw Gru 30, 2010 4:36 pm

Drgnęła słysząc, że szum wody w łazience ustał. Po chwili Zbihr wrócił do pokoju, ale nie powiedział ani słowa. Czuła jego zdenerwowanie i dezorientacje. Poruszyła się lekko i podparłszy na łokciach, zaczęła się w niego wpatrywać, czekając aż przerwie ciszę. Nie wychodziło jednak na to, że szybko się doczeka.
Stał w miejscu, wpatrując się w nią. Pod spojrzeniem jego oczu chciała opuścić wzrok, ale powstrzymała się. Nie chciała by pomyślał, że ona się boi. Nie bała się. Po prostu nie rozumiała tego co się stało.
W jednej chwili byli jednością.
Kochali się.
W końcu.
W drugiej on zerwał się jak oparzony i uciekł, pozostawiając ją samą i zdezorientowaną. Nie potrafiła pojąć dlaczego, a on najwyraźniej nie zamierzał jej tego wyjaśnić. Ta cisza była nie do zniesienie i nie wiedziała jak długo wytrzyma. Mierzyli się tak wzrokiem, a ona nie miała pojęcia czy to napierające zewsząd milczenie jest dla niego taką samą torturą jak dla niej.
I dopiero po chwili zrozumiała, że on czeka.
Czeka aż to ona się odezwie.
Ale czego się spodziewał? Że ona zacznie krzyczeć? Ucieknie? Czegoś jeszcze innego? Jedyne czego oczekiwała ona, Bella, to wyjaśnienia, które uspokoiłyby ją. Dały by do rozumienia, że to nie z nią jest coś nie tak. Że to co innego zmusiło Zbihra do zrobienia tego co zrobił - do przerwania najcudowniejszej chwili w jej życiu.
- Zrobiłam coś nie tak? - powtórzyła pytanie, nie mogąc już dłużej wytrzymać. Nie była pewna czy usłyszał je za pierwszym razem. Chyba nie, a jeśli nawet to może do niego nie dotarło.
Albo nie chciał odpowiedzieć.
Jeśli tak, to zamierzała powtarzać je i tkwić tu tak długo aż uzyska odpowiedź, bo to było dla niej ważne. Gdyby teraz wyszła już zawsze zadręczałaby się o to, że spieprzyła wszystko co udało jej się wywalczyć.
Powrót do góry Go down
Zbihr

Zbihr



Sypialnia     - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia    Sypialnia     - Page 3 EmptyCzw Gru 30, 2010 4:59 pm

Gdy pytanie w końcu padło z ust Belli, Zbihr poczuł jakby dostał od niej kopniaka w dupę. Wypuścił z sykiem powietrze, nawet nie zauważając, że przez cały ten czas je wstrzymywał.
- Słodki Jezu, nie - zaprzeczył cicho. - Nie zrobiłaś nic złego.
Kretynie, coś ty zrobił? Jak bardzo musiał ją skrzywdzić, ze zaczęła obwiniać samą siebie? Tylko on był tutaj problemem. Boże, co zrobiłby na moim miejscu ktoś inny? Powinienem coś powiedzieć.
- Nie chodzi o ciebie. Tylko o mnie - ile razy słyszał te słowa w idiotycznych filmach oglądanych przez Vrhedny'ego. Nie sądził, ze kiedyś będzie zmuszony je wypowiedzieć. - Jestem popierdolony i nic tego nie zmieni - postanowił się wyłgać półsłówkami, bo choć zamierzał się jej pozbyć, to gdy był z nią pragnienie traciło na swej mocy.
Nie czuł się na siłach, by wyznać jej poczynania Posiadaczki. Czuł się wystarczającą upokorzony, wiedząc, że ona wie o tym, że był juchaczem. Gdyby jeszcze dowiedziała się, że nie tylko go bito i z niego pito... Jak miałby jej powiedzieć prawdę?
Gdyby był młodszy to zapewne by się zaczerwienił. Przecież nie powie jej, że nigdy TO... że nigdy nie miał orgazmu. Wszystko w nim się przewracało, kiedy chociaż o tym pomyślał.
Powrót do góry Go down
Bella

Bella



Sypialnia     - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia    Sypialnia     - Page 3 EmptyCzw Gru 30, 2010 5:16 pm

Bella spojrzała na niego kompletnie zdezorientowana.
Z nim było coś nie tak?
Z nim?!
- Przestań tak mówić - sapnęła. Usiadła niepewnie by móc mu się lepiej przyjrzeć. - Znam twoją przeszłość, a przynajmniej część, bo wiem, że jest coś więcej. Coś, czego się wstydzisz - powiedziała wprost. - Nie wymagam byśmy powiedział o co chodzi, nawet mi to przez myśl nie przeszło, ale gdybyś na prawdę chciał... Chętnie bym cię wysłuchała - zaoferowała się. - Obojętnie co to jest. Bo dla mnie nie liczy się przeszłość, to, że byłeś... - zamilkła, nie wiedząc jak zareagowałby na słowo "juchacz" wypowiedziane na głos. Z resztą wiedział o co jej chodzi. - Chodzi mi o to, że dla mnie ten cały podział na wyżej i niżej urodzonych jest przereklamowany i zupełnie bez sensu. Tak samo gadki, że ludzie są gorsi - dodała. - Liczy się to jaki jesteś w tej chwili, jaki jesteś na prawdę. I mnie na prawdę nie obchodzi czy byłeś czyimś niewolnikiem i sądzę, że ty też w końcu powinieneś przestać żyć przeszłością. Jesteś tu i teraz, należysz do bractwa i można by rzec, że stoisz wyżej niż niejeden arystokrata - wyrzuciła z siebie.
Właściwie kiedy ona wstała?
Tak czy inaczej stała teraz przed nim, tak blisko, że mogłaby go dotknąć. Naglę zapragnęła go przytulić, albo - najlepiej - znów pocałować, ale coś mówiło jej, że w tym momencie to niemożliwe i że on najprawdopodobniej by ją odepchnął. Wolała nie ryzykować. Wrócili do etapu rozmowy i wolała nie zrobić czegoś nieodpowiedniego.
Nie chciała stąd teraz wychodzić.
Podenerwowana przeczesała palcami włosy, chcąc doprowadzić je do względnego porządku. A jeśli miała być szczera to potrzebowała zająć czymś ręce.
- Dlaczego ty jesteś taki uparty, co? - zapytała wprost, chyba nawet trochę rozbawiona.
I kto to mówił?
Wampirzyca, która wpychała się wszędzie, musiała wiedzieć wszystko i próbowała zmienić jego, Zbihra.
Powrót do góry Go down
Zbihr

Zbihr



Sypialnia     - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia    Sypialnia     - Page 3 EmptyCzw Gru 30, 2010 5:31 pm

- To siedzi we mnie - mówiąc to spojrzał na czaszkę Posiadaczki, leżącą obok jego legowiska. - Wszystko jest w mojej krwi. Jej zło... jest we mnie. Dlatego nie możesz się ode mnie dokrwić. To wszystko przejdzie na ciebie. Nie zasługujesz na to, ta trucizna cię zabije - gwałtownie przysunął nadgarstek do jej twarzy, zatrzymując o centymetr od jej warg. Pomimo ciemności jego tatuaż juchacza rysował się wyraźnie - Dlaczego tak bardzo tego pragniesz? Możesz mieć o wiele więcej. Zdobędziesz coś lepszego. Lekarz na pewno może pomóc.
Westchnął głęboko, nie wiedząc jak wyrazić o co mu chodzi.
- Taki właśnie jestem i nic innego tutaj nie ma - dotknął swojej klatki piersiowej, w miejscu gdzie powinno być serce. - Niezbyt zachęcające. Powinienem się chyba jakoś lepiej reklamować.
Uśmiechnął się niemrawo, nadal trochę poddenerwowany. Jednak jej wkurwienie na niego pomagało. W końcu nikt nie odważył się mówić do niego w ten sposób. Nikt oprócz tej niesamowitej samicy. Z wielkimi, błękitnymi oczami i wspaniałymi włosami.
- A dlaczego ty jesteś jeszcze bardziej uparta? - odpowiedział pytaniem na pytanie.
Z ich dwojga to ona na niego czyhała. Jeśli to potrwa dłużej to w końcu będzie się bał otworzyć kredens, sądząc, że ona tam się ukrywa.
Powrót do góry Go down
Bella

Bella



Sypialnia     - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia    Sypialnia     - Page 3 EmptyCzw Gru 30, 2010 5:46 pm

Podążyła za jego spojrzeniem, kiedy zerknął na coś obok swojego legowiska. Po chwili jednak znów spojrzała na Zbihra. Nijak zareagowała, kiedy pokazał jej swoje tatuaże - widziała je już nie raz i nic dla niej nie znaczyły. A już na pewno nie to, co miały symbolizować. One po prostu były i już.
A jakby zniknęły to chyba nawet by tego nie zauważyła.
- A co lekarz może mi tu pomóc? - żachnęła się. - Dlaczego chcę się dokrwić od ciebie? Tu chodzi właśnie o ciebie. O twoją krew. Krew wampira, którego kocham - powiedziała dobitnie. - Nic nie zmieni mojego uczucia do ciebie. Możesz mnie wygonić. Odejdę, pewnie będę cierpieć odrzucenie, ale nie zwiążę się z nikim innym, bo nie będę potrafiła - ciągnęła dalej. - Trucizna? Chyba nawet mi nie zaszkodzi, bo ja już jestem chora. Z miłości do ciebie, a to twoje gadki, że zasługuję na coś więcej tylko mnie męczą. Uznaj, że jestem masochistką, ale prędzej nie dokrwię się wcale niż pójdę prosić o to Furiatha.
Nakryła dłoń, którą ułożył w miejscu w którym powinno być serce swoją, patrząc mu wyzywająco w oczy.
Jak zareaguje na jej dotyk?
Odtrąci ją?
Chrzanić to.
- A ja sądzę, że tam w środku coś jest - oznajmiła. - Bijące serce i uczucia, które próbuje zdusić pewien irytujący dupek, którego kocham jak ostatnia wariatka. I sądzę też, że o te uczucia warto walczyć - dodała, dając mu do zrozumienia, że już jej się nie pozbędzie. Ona kochała jego. I wiedziała, że on kocha ją.
To jej wystarczyło.
Uśmiechnęła się pod nosem słysząc jego pytanie.
- Bo tylko ktoś bardziej uparty od ciebie jest w stanie przemówić ci do rozumu, choć wydaje mi się, że będzie to naprawdę ciężkie zadanie - stwierdziła.
Oczywiście nie zamierzała odpuścić.
Powrót do góry Go down
Zbihr

Zbihr



Sypialnia     - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia    Sypialnia     - Page 3 EmptyCzw Gru 30, 2010 6:01 pm

- Nie rozumiesz, że jestem niebezpieczny? Gdy tracę panowanie nad sobą to nikt nie może mnie powstrzymać. Nie chcę cię skrzywdzić. Nie mogę przelać twojej krwi. Bo kiedy jestem zbyt pobudzony to nie jestem sobą.
Przymknął oczy, ze wszelkich sił starając się nie odskoczyć, gdy go dotknęła. Zaciskał zęby, a jego mięśnie drgały napięte do granic możliwości. Otworzył oczy i zrobił krok do tyłu.
- Nie dałabyś mi rady - odpowiedział pewnie, zmierzając do łóżka. Przysiadł na jego krawędzi i spojrzał na Bellę spod przymkniętych oczu - Zjadałem bardziej uparte od ciebie na śniadanie.
Sięgnął po spodnie i naciągnął je na siebie.
- Chodź - poklepał miejsce obok siebie. - Nie gryzę a ty w końcu musisz się napić. Widzę, że nie masz już sił. Nawet na opieprzanie mnie.
Siedział sztywno, czekając aż usiądzie obok niego. Nadal uważał, że to złe i w tej chwili zachowywał się nieodpowiednio ale nie mógł odmawiać jej czegoś czego potrzebowała do przeżycia. Skoro tak bardzo oponowała przed piciem innej krwi... Sądząc po jej uporze to zagłodziłaby się na śmierć.
Powrót do góry Go down
Bella

Bella



Sypialnia     - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia    Sypialnia     - Page 3 EmptyCzw Gru 30, 2010 6:21 pm

Westchnęła tylko.
- Wiesz co? Są takie chwile, że mam ochotę cię porządnie spoliczkować, ale co raz mniej wierzę w to, że dzięki temu byś się opamiętał - wyznała. Ona i tak wiedziała swoje; mógł mówić sobie co chciał, a ona tak czy inaczej miała go pragnąć, kochać i dążyć do odmienienia go na lepsze.
Usiadła obok niego ciesząc się, że nadal tutaj jest, a on nie rozmyślił się i nadal chciał ją dokrwić. Dla jej przyjemności w jego żyłach mogła płynąć nawet prawdziwa trucizna - ona i tak przyjęłaby ją z wdzięcznością.
- Nie boję się ciebie. Chcesz mnie odstraszyć. Wmawiasz sobie te wszystkie złe rzeczy i sam zaczynasz w nie wierzyć. Ale prawda jest taka, że to przeszłość zatruwa ci życie, a ty nie potrafisz się od niej uwolnić - stwierdziła krótko. - I wiem, po prostu wiem, że nie potrafiłbyś mnie skrzywdzić. Możesz to uznać jako kobiecą intuicję czy coś w tym stylu - dodała.
Milczała przez chwilę. Wiedziała, że musi się dokrwić, ale najpierw chciała powiedzieć wszystko to, co on musiał wiedzieć. A trochę tego było. Z. w końcu jej słuchał, byli sami... I już wiedział co ona do niego czuje. Trzeba było kuć żelazo póki gorące... A raczej rozmawiać z tym upartym osłem, póki była taka możliwość.
- Zbihr... - zaczęła po chwili. - Jest coś jeszcze. Coś czego mi nie powiedziałeś o moim stanie, prawda? - dążyła. - Co to takiego? Czuję, że to cie martwi i chciałabym poznać prawdę - wyjaśniła.
Cóż, zawsze mogła udać się do kliniki i porozmawiać z Aghresem, ale jakoś nie miała na to ochoty.
W Bractwie miała więcej do zrobienia.
Musiała dojść do jakiegoś porządku w sprawie jej uczucia do Zbihra. Poza tym nie chciała go zostawiać, bo kto wie co by mu do głowy strzeliło, gdyby ona zniknęła nawet na kilka godzin.
Nie wybaczyłaby sobie, gdyby to spieprzyła.
Spojrzała wyczekująco na Zbihra. Wręcz porażała go mocą swoich błękitnych tęczówek. Miała nadzieję, że jej nie okłamie, a nawet jeśli, to ona będzie w stanie wyryć kiedy zacznie łgać.
Powrót do góry Go down
Zbihr

Zbihr



Sypialnia     - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia    Sypialnia     - Page 3 EmptyCzw Gru 30, 2010 6:34 pm

- Nie odstraszam cię. Ja tylko... - szukał właściwego słowa. - Ja tylko ostrzegam. Nie widziałaś mnie w takich sytuacjach. Nie wiesz co się wtedy dzieje. Ja też siebie nie widzę - I nie myślę wtedy, dokończył w myślach. - Ale zwykle potem jest dużo krwi.
Próbował opanować narastającą panikę. Przypomniał sobie tamte ciała. Wszyscy sądzili, ze to on pozabijał te dziwki i sam by się nie zdziwił, gdyby nie wiedział, że było inaczej. Przecież po nim spodziewali się wszystkiego. Tylko czekać aż zacznie urządzać kąpiele w krwi noworodków.
Podobno odmładza.
Zbihr nie chciał informować Belli o jej stanie z kilku ważnych powodów. Po pierwsze bał się, że gdy ona o tym się dowie to ucieknie z tego domu z wrzaskiem. Nawet ona musiała sobie zdawać sprawę z tego, ze przebywanie w takim czasie w domu pełnym niesparzonych samców mogło być dla niej niebezpieczne. A kolejnym równie ważnym powodem była zazdrość. Nie chciał by wyszła z bractwa do domu i tam bezbronna czekała aż ktoś ją zaspokoi. Jeśli trzeba będzie to zabije każdego kto zbliży się do tego pokoju.
- Będziesz... - głos mu zadrgał od tłumionych emocji. - Będziesz miała chcączke.
Po tym wyznaniu odwrócił wzrok.
- Jutro - wyszeptał ledwo słyszalnym głosem.
Powrót do góry Go down
Bella

Bella



Sypialnia     - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia    Sypialnia     - Page 3 EmptyCzw Gru 30, 2010 6:52 pm

Pokręciła tylko głową.
- Ostrzegasz - powtórzyła. - OK, ostrzegłeś, wielkie dzięki. Szczerze? Mam to gdzieś, i tak cię kocham - podsumowała. - Owszem, nie wiem co się wtedy dzieje, ale wierzę za to, że nie potrafisz mnie skrzywdzić. Opanowałbyś się - oznajmiła z uporem maniaka. - Z drugiej strony wolałabym zginąć z twoich rąk wiedząc, że jestem twoja niż żyć odtrącona - wyznała w końcu.
Zamilkła, patrząc gdzieś w bok. Powinien wiedzieć jaki jest dla niej ważny.
Powinien.
Będziesz miała chcączke.
Drgnęła jak oparzona i spojrzała na niego okrągłymi z zaskoczenia oczyma.
Boże...
Powinna wiedzieć, że to już ten czas, ale ostatnio tyle się działo, że zupełnie to zignorowała. Wcale nie myślała o takich... drobiazgach. I teraz miała mieć za swoje.
- Cholera, dlaczego mi nie powiedziałeś - zirytowała się. - Nie wiem na co czekałeś. Na pewno lepiej by było, gdybym dowiedziała się w ostatniej chwili, kiedy już cała banda oszalałych przez feromony samców będzie chciała mnie przelecieć, nie? - żachnęła się.
Westchnęła tylko. Spojrzała na niego ze swego rodzaju żalem.
- Powiedz mi tylko jedno - odezwała się w końcu. - To będzie dopiero jutro, tak? Więc kochałeś się ze mną bo na prawdę mnie pragniesz, a nie dlatego, że feromony zawróciły się w głowie, prawda? - spojrzała na niego wyczekująco.
Szczerze powiedziawszy nie dziwiła się, że popatrzył na nią... dziwnie. Każda normalna samica doszłaby do wniosku, że przebywanie podczas chcączki w budynku pełnym samotnych samców to istne wariactwo. I ona też to wiedziała - Bella nie była idiotką. Ale to była wyjątkowa sytuacja.
Chrzanić niebezpieczeństwo, kiedy się kocha.
- No nie patrz tak na mnie - zirytowała się. - Wiem co to oznacza i że to niebezpieczne, zwłaszcza tu, ale wiem też, że nie pozwolisz mnie skrzywdzić - dopowiedziała, raz jeszcze podkreślając to, że ufa mu bezgranicznie.
Powrót do góry Go down
Zbihr

Zbihr



Sypialnia     - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia    Sypialnia     - Page 3 EmptyCzw Gru 30, 2010 7:05 pm

- Możesz przestać cały czas to powtarzasz? Że mnie kochasz? - spytał łamiącym się głosem. - Czy tylko specjalnie chcesz mnie wpędzić w obłęd?
Dłużej tej słodyczy nie zniesie. "Kocham cię" wcale nie brzmiało uspokajająco. Wprawiało go tylko w większe przerażenie. Chociaż za każdym razem był przerażony tym, co Bella zrobić zamierzała. Kilkakrotnie widział już błysk w jej oku a potem następowało coś niebezpiecznego. Jak prośba o dokrwienie jej. Czy pocałunek.
Słysząc jej pytanie o tamto zdarzenie, zaczął się zastanawiać czy Bella nie jest idiotką. Fakt, ustalili to już dawno temu. Albo kręci ją niebezpieczeństwo. Spojrzał na samicę gorączkowo starając się wyprowadzić ją z błędu.
- Boże to oczywiste, że ciebie pragnąłem. Gdzie ty miałaś oczy przez cały ten czas? - nie sposób było nie zauważyć, że jej pragnął. Zwłaszcza, gdy latał bez spodni z TYM na wierzchu. - Bello, staje mi od samego patrzenia na ciebie w tym ręczniku. Gdy wyobrażę sobie...
Zamilkł jak oparzony. Niepotrzebnie tak dużo wygadał.
Mam za długi jęzor.
- Możesz przestać gadać i przystąpić do działania?
Zaczynał się niecierpliwić. Im dłużej odwlekali jej dokrwienie tym bardziej się denerwował. Jeszcze chwila i stąd wybiegnie.
Powrót do góry Go down
Bella

Bella



Sypialnia     - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia    Sypialnia     - Page 3 EmptyCzw Gru 30, 2010 7:27 pm

Spojrzała na niego podirytowana.
- Mogę przestać, ale to niczego nie zmieni - stwierdziła. - Nie chcę byś dostał obłędu, co to to nie. Chcę po prostu byś wiedział i zrozumiał. I mam też nadzieję, że przestaniesz udawać bezuczuciowca i powiesz mi co czujesz do mnie - dodała lekko zawstydzona. Nie chciała by pomyślał, że ona na siłę chce zmusić go do wyznania, że ją kochał.
Zarumieniła się, kiedy obruszył się w odpowiedzi na jej pytanie. Oczywiście, że wiedziała jak na nią reaguje i to pytanie było idiotyczne, ale ona musiała się upewnić.
Po prostu musiała.
- Wybacz - westchnęła. - Po prostu ta chcączka mnie zaskoczyła. I musiałam to usłyszeć. Tak właściwie to chyba nigdy nie miałam wątpliwości co do tego, że czujesz do mnie coś więcej - wyznała.
Uśmiechnęła się blado.
- No dobra, już przestaję gadać - dodała.
Z wahaniem przysunęła się do niego. Spojrzała na niego z wahaniem, zastanawiając się jak się do tego zabrać. Nigdy nie miała problemów z dokrwieniem i jej wahanie w tym momencie mogło wydawać się dziwne.
Ale nigdy nie miała się dokrwić od kogoś, kto był jej ważny.
Od Zbihra...
Bella, weź się w garść, skarciła się w duchu.
Przybliżyła się bliżej i bardzo powoli przybliżyła usta do jego szyi. Po chwili zatopiła kły w jego skórze, a cudownie słodka osoka zalała jej gardło. Trucizna? Dobre sobie. Jak dla niej ta krew była doskonała.
- Dziękuję - szepnęła po kilku minutach, odsuwając się od niego. Czuła się znacznie lepiej, choć nie była pewna czy to zasługa krwi, czy Zbihra. A może jedno i drugie miało tu jakiś wpływ. - Czy chcesz... Bym teraz sobie poszła? - zapytała wprost.
Cóż, jeśli chciał zostać sam to nie zamierzała go już dłużej dręczyć.


Ostatnio zmieniony przez Bella dnia Pią Gru 31, 2010 5:21 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Zbihr

Zbihr



Sypialnia     - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia    Sypialnia     - Page 3 EmptyCzw Gru 30, 2010 7:49 pm

Miał dość użerania się z samicą. Ciągle tylko: Kocham cię, przepraszam, nie jesteś zły.
Kurwa, jakbym sam nie znał prawdy. Wiem kim jestem.
Zamknął oczy, czując jak się przybliża. Nachyla się nad jego szyją...
Szyją??
Zmroził go silny strach. Miała pić z nadgarstka a nie z szyi. Siedział sparaliżowany jak na szpilkach, gdy dotknęła jego szyi. Cholernie zabolało ale nawet nie drgnął. Przede wszystkim starał się nie poruszać. Ale jej kły... tylko Posiadaczka z niego piła. Była jedyną wampirzycą, której to się udało. A razem z jej wspomnieniem pojawiły się wizje jej pragnienia. Gwałty... Zbihr zadrżał w środku. Ale Bella nie przestawała pić. Jego brudnej krwi, fekaliów, które w niej się znajdowały. Powinien ją odtrącić ale nie był w stanie. Czuł jak powoli traci siły, wypompowywane razem z krwią.
Zastanawiał się chociaż czy jej smakowała. Ale zapewne po tygodniach niewolnictwa rzuciłaby się na wszystko, nawet na juchacza, którego niby kochała.
Otworzył oczy i spojrzał na jej włosy. Na pewno były miękkie w dotyku. Zapragnął dotknąć jej skóry, tak miękkiej przy ostatnim zbliżeniu. Potem przeniósłby ręce na jej piersi... TO znowu stanęło. Najchętniej to by GO urwał. Wtedy byłby przynajmniej spokój.
Poczuł mdłości, gdy Bella mu podziękowała. Jakby ofiarowywał jej jakiś dar.
- Jest już wcześnie - odpowiedział niezbyt przytomnie. - Nie mam dla ciebie ubrania - skrzywił się. W jego garderobie znajdował się strój bojowy, jeden podkoszulek i spodnie, które aktualnie miał na sobie. - Połóż się i zaśnij. To był męczący dzień.
Wstał chwiejnie z łóżka i opadł na swoje legowisko.
Powrót do góry Go down
Bella

Bella



Sypialnia     - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia    Sypialnia     - Page 3 EmptyPią Gru 31, 2010 4:25 pm

Zastanawiała się o czym myśli. Wiedziała bardzo dobrze, że myśli były czymś osobistym i prywatnym - sama nie chciałaby by ktokolwiek poznał sporą część z nich - ale to była jedna z tych sytuacji, w których chciałaby wiedzieć. W końcu w ciągu... Ile tu siedziała? Nie ważne. Tak czy inaczej wydarzyło się wiele ważnych dla niej rzeczy i chciałaby wiedzieć jak on to wszystko odebrał.
Jej własne myśli wirowały. Przyszła tutaj by z nim porozmawiać o tym wszystkim co było między nimi, uporządkować pewne rzeczy i zorientować się w zawiłościach ich stosunków. I co osiągnęła?
Sama tego nie wiedziała.
Powiedziała mu, że go kocha. On wyznał jej, że jej pragnie. Całowali się. Kochali. Dokrwił ją...
Ale jednocześnie nie powiedział czy odwzajemnia jej uczucie. Przerwał nagle, kiedy doszło między nimi do zbliżenia. I wciąż z uporem maniaka powtarzał, że jest zły, a jego krew jest trucizną. Żył przeszłością i ona jak na razie nie wiedziała sposobu by go od tego oderwać. A chciała to zrobić. Wiedziała, że bez tego nigdzie nie zajdą.
Sytuacja była beznadziejna - bynajmniej pozornie - ale ona zbyt mocno się zawzięła by odpuścić tylko dlatego, że napotkała na trudności. To była cała ona - cała Bella.
- W takim razie mam zostać - podsumowała, słysząc jego słowa. Cieszyła się, że ją nie wyganiał. Przecież zawsze mogła pójść do Mary albo Beth i poprosić je by pożyczyły jej jakieś ubranie. Poza tym zawsze mogła spać gdziekolwiek indziej. Ale nie, on chciał by spała tutaj. - Wiesz, że nie musisz spać na podłodze? - zapytała wprost, choć była pewna, że usłyszy jakąś bzdurną odpowiedź typu "nie zasługuję na łóżko". Nawet by jej to nie zdziwiło.
Ułożyła się wygodniej na łóżku i okryła kołdrą. Nie była zmęczona, a może raczej tego nie odczuwała - wspomnienia minionego dnia były dla niej zbyt świeże. Wątpiła by tak szybko była w stanie zasnąć. Nie mając głowę pełną pytań i teorii dotyczących zachowania oraz reakcji Zbihra. Poza tym, on na prawdę oczekiwał, że tak po prostu zaśnie zaraz po tym jak całowali się i uprawiali seks?
Boże, dlaczego on musi być taki cholernie uparty?, pomyślała, nie spuszczając z niego swoich błękitnych oczu. Z resztą czy było to ważne? Liczyło się, że byli dla siebie stworzeni i ona to wiedziała.
Powrót do góry Go down
Zbihr

Zbihr



Sypialnia     - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia    Sypialnia     - Page 3 EmptyPią Gru 31, 2010 4:49 pm

- Musisz zostać - skorygował samicę. - Nie wypada byś pokazywała się komukolwiek w tym stroju. A raczej jego braku.
Zbihr podziękował w duchu Belli za to, że choć na chwilę przestała naciskać na niego. Leżał w mroku, próbując zasnąć. Jutro musiał mieć dużo siły, by wytrzymać kolejną utarczkę z samicą. Najlepszym rozwiązaniem było dokrwienie się, ponieważ ludzka krew nie jest zbyt dobrą siłą napędową, gdy oddajesz komuś swoją krew.
- Nie lubię spać na łóżku - przyznał po chwili. W ciszy pokoju ledwo można było usłyszeć jego głos. - Złe wspomnienia - dodał jako wyjaśnienie.
Zbihr nie chciał wdawać się w szczegóły. Miał nadzieję, że Bella zrozumie o co mu chodzi i nie będzie wierciła mu dziury w brzuchu. Już i tak byt wiele jej wyjawił. Na resztę nie był teraz gotów. I może nigdy nie będzie. Przyznanie się do wszystkiego przynosiło z sobą zbyt wiele bólu. Nie zniósłby pogardy w jej oczach. Zapewne wyśmiałaby go. W końcu jak taki potężny samiec mógł pozwolić na takie traktowanie?
Nawet teraz, gdy zamykał oczy widział wyraźnie ich twarze. Posiadaczka i jej goście, którym nie broniła zabawy ze swoim małym pupilkiem. Wręcz przeciwnie, traktowała to jak swego rodzaju uznanie dla jej gustu.
Z. przewrócił się na drugi bok, a widząc, że Bella nie patrzy w jego kierunku, przebrał się w swoją piżamę. Czyli po prostu ściągnął spodnie. Ułożył się na boku, z którego widział łóżko. I leżał, nie spuszczając z Belli wzroku. Starał się nawet nie mrugać.
Powrót do góry Go down
Bella

Bella



Sypialnia     - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia    Sypialnia     - Page 3 EmptyPią Gru 31, 2010 5:20 pm

Powstrzymała parsknięcie śmiechem. Mogła sobie wyobrazić miny Mary i Beth, gdyby poszła do nich w samym ręczniku i powiedziała, że właśnie wraca od Zbihra. Zapowiadałaby się ciekawa rozmowa. Ale jak dla niej liczyło się to, że była w jego pokoju, a on nie potrafił jej wyprosić.
- Jak uważasz - rzuciła tylko, odwracając się na drugi bok by nie wiedział jej twarzy. Chciało jej się śmiać. Poza tym wpadała w błogi nastrój na wspomnienie tych przyjemniejszych momentów ostatnich godzin. Miała nadzieje, że to nie pierwszy i ostatni raz. Oj, już ona miała się postarać by to nie był ostatni raz.
Wtuliła twarz w poduszkę, rozkoszując się jego zapachem, którym wciąż była przesycona pościel. Tak jej się zdecydowanie lepiej myślało, a raczej wspominało, bo skupić się na czymkolwiek innym nie była w stanie. Chyba nic nigdy jej tak nie rozpraszało jak Zbihr. Oczywiście w pozytywnym sensie, bo wolała chodzić nieobecna duchem z jego winy niż wrócić do normalnego życia bez niego.
- W porządku... - szepnęła, słysząc jego odpowiedź. Nie lubi łóżek? Dziwne. Ale rozumiała, jego wspomnienia były okropne i wolała nie myśleć o tym, co musiał tam przeżyć, a nie powiedział nikomu. - Chcę ci tylko przypomnieć, że jestem tu i możesz mi o wszystkim powiedzieć - dodała. Nie naciskała na niego, po prostu chciała by to wiedział. Ona była chętna go wysłuchać i zrozumieć wszystko, cokolwiek by nie powiedział. Gdyby tylko chciał to z siebie wyrzucić...
Zamilkła i zamknęła oczy. Chciała zmusić się do zaśnięcia, poza tym musiała przyznać, że jest nieco zmęczona. Nie była jednak w stanie wyłączyć się całkowicie. Zwłaszcza, że...
Miała wrażenie, że on na nią patrzy.
Odwróciła się powoli i spojrzała mu prosto w oczy. Uśmiechnęła się delikatnie. Podparła się lekko na łokciach i odgarnęła włosy z twarzy by nic nie przeszkadzało jej w patrzeniu na niego.
- Chodź tutaj do mnie - poprosiła nagle, nim zdążyła ugryźć się w język. Widać jej ciało samo wiedział czego chce. A prawda była taka, że potrzebowała bliskości Zbihra i chciała by się koło niej położył.
Może wtedy byłaby w stanie zasnąć.
Może...
Powrót do góry Go down
Zbihr

Zbihr



Sypialnia     - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia    Sypialnia     - Page 3 EmptyPią Gru 31, 2010 5:38 pm

- Rozmowa nic nie daje - mruknął opryskliwie. - Nie jestem przekupką na targu, która zamiast pracować plotkuje.
Rozmawiał kiedyś z Furiathem.Kilkadziesiąt lat po uratowaniu był w stanie się przed nim odrobinę otworzyć. Rozmawiali głównie o bzdetach, omijając ważniejsze problemy. A potem bliźniak zaczął się zachowywać jak ptasia mama broniąca swego pisklęcia.
Chodź tutaj do mnie.
Już miał na języku ciętą odpowiedź, każącą jej się odpieprzyć. ale ona nie odwracała wzroku. Świdrowała go swoimi błękitnymi oczami jakby miała w nich jakiś rentgen pozwalający czytać w myślach. Nie zdziwiłby się, gdyby rzeczywiście potrafiła odgadnąć co siedzi w pustej głowie samca.
Nie pójdę do niej, a wtedy...
Spojrzal na Bellę ze strachem.
Wtedy ona przyjdzie do mnie. Położy się na małej leżance i obejmie mnie swoimi długimi ramionami.
Samiec szybko przeanalizował swoje szanse. Łóżko było większe i miało poduszki i pościel. Na podłodze Bella mogłaby się wyziębić. Zbihr z głośnym przekleństwem podniósł się z leżanki.
- Bez dotykania - ostrzegł sucho, zanim się do niej zbliżył.
Zrobił mały krok w kierunku łóżka. I jeszcze jeden... Kolejny zaprowadził go już do celu. Zbihr zatrzymał się przed meblem, skupiając się na swoim zadaniu. Położenie się na materacu nie było zbytnim wyczynem, po prostu łatwiej było mu spać na leżance. Ale spanie w jednym łóżku z Bellą... stawka gwałtownie wzrastała. To jak drażnienie tygrysa - nigdy nie wiesz, kiedy postanowi odgryźć ci rękę. Chociaż samiec zapłaciłby każde pieniądze by na miejscu znalazł się drapieżny kot. Zbihr nabrał powietrza, zdając sobie sprawę, że zbyt długo tak stoi bez ruchu, i nachylił się nad materacem.
Samiec usiadł niepewnie na samym brzegu łóżka, obserwując każdy ruch Belli. Każde drgnienie zostało zarejestrowane i poddane ocenie, czy niczym mu nie zagraża. Czuł się jak jeleń na muszce myśliwego - spuści na chwilę wzrok i zostanie zgubiony. Leżał sztywno, z mięśniami napiętymi do granic możliwości.
Nie było tak źle.
Obrócił głowę, opierając ją na policzku i uśmiechnął się niepewnie.
- Teraz chyba już zaśniesz? - starał się zapanować nad strachem ale usłyszał w swoim glosie panikę.
Powrót do góry Go down
Bella

Bella



Sypialnia     - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia    Sypialnia     - Page 3 EmptySob Sty 01, 2011 6:04 pm

- Tym razem się mylisz - zaoponowała. - Rozmowa pomaga. Zależy tylko z kim rozmawiasz. Jeśli jest to ktoś, kto potrafi słuchać, chce zrozumieć i ci pomóc to rozmowa jak najbardziej pomaga - szepnęła, nie spuszczając z niego wzroku. - Podobno też problemy dzielone z innymi stają się lżejsze, ale ja na nic nie naciskam - zakończyła.
Nie liczyła, że weźmie sobie jej słowa do serca. Kiedy Zbihr się na coś uparł to bardzo trudno było sprawić by zmienił zdanie, nawet wysnuwając najsensowniejsze argumenty. W duchu jednak wierzyła, że prędzej czy później wszystko jej powie, porozmawia z nią szczerze - kiedy będzie na to gotowy. Czyli nie teraz.
Wątpiła też by zareagował pozytywnie na jej prośbę. Może nawet ją zignorował. Albo zaraz ochrzani ją za te i podobne pomysły; pewnie właśnie wszystko spieprzyła.
Brawo Bello, brawo.
- Jasne, bez dotykania - mruknęła, nawet nie zastanawiając się o co mu chodzi. Dopiero po chwili to pojęła. Odwróciła się gwałtownie by na niego spojrzeć.
Posłuchał?
Niemożliwe, ale jednak.
Wydawał się spięty. Chyba faktycznie nie lubił łóżek, bo kiedy się koło niej ułożył, wydawał się zagubiony. Można było powiedzieć, że to zabawne, że tak potężny wampir, członek Bractwa Czarnego Sztyletu, zmieszał się na myśl o położeniu się do łóżka i to z kimś u boku, ale jej to nie bawiło. Domyślała się dlaczego wyglądało to tak, a nie inaczej. Czuła, że ma to związek z jego przeszłością albo tym, że upierał się iż jest gorszy - nadal zachowywał się jak niewolnik, ale tym razem jego oprawcą była przeszłość od której nie potrafił się uwolnić.
- Tak, teraz może zasnę... - szepnęła, nieco zaskoczona paniką w jego głosie.
Czy nadal sądził, że może być dla niej niebezpieczny?
Zabawne, ale chyba tak. Może i była to prawda, ale ona w to nie wierzyła. Zbihr by jej nie skrzywdził. Na pewno by jej nie skrzywdził - cokolwiek mówił, ona wiedziała swoje.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Sypialnia     - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia    Sypialnia     - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Sypialnia
Powrót do góry 
Strona 3 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
 Similar topics
-
» Sypialnia
» Sypialnia
»  Sypialnia
» Sypialnia
» Sypialnia

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Bractwo Czarnego Sztyletu Forum PBF - RPG  :: Okolice Caldwell :: Ośrodek Bractwa :: Rezydencja Bractwa :: Apartament Zbihra-
Skocz do:  
Free forum | Video games | Action | ©phpBB | Free forum support | Zgłaszanie nadużyć | Najnowsze dyskusje