Bractwo Czarnego Sztyletu Forum PBF - RPG
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Bractwo Czarnego Sztyletu Forum PBF - RPG

Bractwo Czarnego Sztyletu
 
IndeksIndeks  PortalPortal  Partnerzy  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Gabinet Aghresa

Go down 
3 posters
AutorWiadomość
Aghres

Aghres



Gabinet Aghresa Empty
PisanieTemat: Gabinet Aghresa   Gabinet Aghresa EmptySob Gru 11, 2010 3:40 pm




[You must be registered and logged in to see this image.]


Gabinet Aghresa


Powrót do góry Go down
Aghres

Aghres



Gabinet Aghresa Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet Aghresa   Gabinet Aghresa EmptyPon Sty 31, 2011 5:58 pm

***



Aghres siedział w swoim gabinecie kończąć dokumentacje dla pielęgniarek. Już jutro wybierał się do Bentley Mars i dlatego musiał zostawić klinikę jedynie pod opieką przełoźonej pielęgniarek. Wstał z z drewnianego obitego skórą fotela i sięgnął po telefon. Poprosił psankę Karolinę by poprosiła jego siostrę by przyszła do jego gabinetu. Musiał z nią porozmawiać.
Chwycił swoją czarną teczkę na dokumenty i zaczął pakować do niej materiały potrzebne doswojej prezentacji. Każdy z Lekarzy na konferencji w Bentley Mars miał przedstawić jedną z nowych metod leczenia.
Powrót do góry Go down
Lexie

Lexie



Gabinet Aghresa Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet Aghresa   Gabinet Aghresa EmptyWto Lut 01, 2011 2:56 pm

//Z/S
W pracy był zjebany dzień, do świtu zostało jeszcze trochę czasu. Działając bardziej na spontanie, a nie przy użyciu mózgu Lex pojawiła się w domu doktorka. Zdematerializowała się na korytarzu. Wzięła głęboki oddech i zapukała do drzwi, za którymi na 100% był jej kochanek. Nie czekając na odpowiedź, otwarła drzwi i wsunęła się do pomieszczenia.
O kurwa, on miał różowe ściany w pokoju, znaczy w gabinecie.. oszzz masakra. Dobrze, że nie widział teraz jej mieszkania, bo by się zdziwił. Odrzuciła jednak myśli o różowym pokoju i skupiła się na nim.
- Hej,.. można? - zapytała nieśmiało, mahaha tak ona i nieśmiało. Przygryzła dolną wargą, bała się, że Aghres się rozzłości, że pojawiła się tu bez zaproszenia. - Przepraszam, wiem, że nie powinnam, ale... - zamknęła drzwi. Nie wiedziała, czy go wkurzy swoją obecnością, czy nie. Nie odeszła od drzwi, cały czas trzymała rękę na klamce, by w razie czego wyjść, tak szybko jak weszła.
Powrót do góry Go down
Aghres

Aghres



Gabinet Aghresa Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet Aghresa   Gabinet Aghresa EmptyWto Lut 01, 2011 3:06 pm

- Lex? - uśmiechnał się zaskoczony. Mile zaskoczony.
- Niee...Miło że przyszłaś. -rozpromienił się. Jego oczy znów zaiskrzyły diamentowym błękitem co zdarzalo mu się ostatnio właśnie towarzystwu tej pani.
- Jesteś gotowa na jutro? -zapytał po chwili. Miał nadzieje że nie przyszła powiadomic go że wyjdą nici z ich wspólnych planów. Spojrzał na nią pytająco lekko zaniepokojony. Bo przecież w każdej chwili coś mogłoby się zmienić. Zostawił pakowanie dokumentów i podszedł do niej.
Powrót do góry Go down
Lexie

Lexie



Gabinet Aghresa Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet Aghresa   Gabinet Aghresa EmptyWto Lut 01, 2011 3:15 pm

Albo jej się zdawało, albo on się ucieszył na jej widok. Chciałabyś.. ironiczne myśli nie były pocieszające.
- Właściwie,.. to przyszłam. - nie dokończyła, bo doktorek jej przerwał i zapytał czy jest gotowa na wyjazd, - no tak właściwie to nie. Przyszłam zapytać, czy to aktualne, bo... - zawsze wygadana i pyskata, tak teraz to widać. Hymm czy nie ma przypadkiem rozdwojenia jaźni? Może on powinien ją zbadać pod tym kątem. Chyba by jej się to przydało.
Oparła się placami o drzwi. miał ochotę go dotknąć, ale obawiała się, że wyjdzie na jakąś, no co najmniej niewyżytą. Ręce trzymała z daleka od niego, bo jeszcze zacznie go znów macać.
Była taki śliczniutki, taki .. niby chuchro, ale za to jaki słodziasty, Lex gapiła się na niego jak idiotka.
- Ja jeszcze raz przepraszam, że się tak, bez zaproszenia zjawiłam, chyba już pójdę - tak, najpierw tam wparowała, a teraz chce dać nogę, bardzo ładnie. Ej powinna dać nogę, bo śmierdzi tamtym samcem, co go niańczyła. Menel, Romek złomek, e fujj nie była w domu i teraz z leksza od niej zalatuje i ogólnie alkoholem.. Przybycie tu zaraz po pracy, nie było dobrym pomysłem.
Powrót do góry Go down
Aghres

Aghres



Gabinet Aghresa Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet Aghresa   Gabinet Aghresa EmptyWto Lut 01, 2011 3:27 pm

- Lex? Nie rozumiem cię. Myślałem że wszystko ustalone, zostań pogadamy, jeszcze nie wiem o której mam po ciebie przyjechać. -zaczął. Zaniepokoił się jeszcze bardziej a gdy podchodząc do niej dzielił go już tylko krok poczuł dziwny zapach.
- Coo... to to to tak... ś... za zapach? -zapytał zdezorientowany, wyczuwał alkohol i jakiś dziwny smród. Domyślił się że o tej porze powinna wracać z pracy więc ni ezastanawiając się po prostu czakał na odpowiedz. Chciał ją ucałować ale... ten zapach...był dosć drażniący.
Powrót do góry Go down
Lexie

Lexie



Gabinet Aghresa Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet Aghresa   Gabinet Aghresa EmptyWto Lut 01, 2011 3:37 pm

- No wiem, powinnam była zadzwonić. Przepraszam - idiotka - właśnie chodziło o to, że nie wiedziałam, bo nie powiedziałeś o której,.. i się nie uszykowałam - miała nadzieje, że ją zrozumiał, oby. Trochę nie było odpowiedniej składni w jej zdaniu, ale i tak nieźle jej szło, zwłaszcza, że tak się denerwowała, przy nim tylko zaznaczmy.
Gdy spytał o zapach, skrzywiła sie i syknęła. Idiotka do kwadratu Romek złomek..
- Dobra nazwijmy rzecz po imieniu,.. to nie zapach, to smród - westchnęła - pilnowałam takiego menela, znaczy znajomego.. znajomej... echh do długa i głupia historia - zwiesiła głowę - błagam tylko nie zadawaj pytań, mam dość tego dnia - włosy opadły jej na twarz, zasłaniając minę cierpiącej samicy. Albo jej się zdawało, albo ona się przed nim tłumaczyła, no to już była przeginka w jej wykonaniu. Przecież ona morduje, mordowała ludzi, a wstydzi się i boi co pomyśli o niej on??
Maiła nadzieje, że go nie obrazi, albo coś, ale teraz miała jedynie ochotę, na ucieczkę z jego różowego gabinetu.
Powrót do góry Go down
Aghres

Aghres



Gabinet Aghresa Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet Aghresa   Gabinet Aghresa EmptyWto Lut 01, 2011 3:48 pm

- Dobrze... no too..nie będę zadawał pytań. Ale rzeczywiście to nieprzyjemny zapach jak sądze ten znajomy znajomej się nie myje. -powiedział marszcząc nos.
Założył ręce powstrzymując się by nie wziąć samicy w ramiona. Jednak była między nimi bariera zapachu. Zaśmiał się krótko pod nosem. To było nawet zabawne.
- Wiesz... zmył bym to z ciebie i to zaraz... -powiedział przypominając sobie to co ona ostatnio zrobiła z nim w swojej łazience.
- ... ale zaraz będzie tu moja siostra. Masz ochotę ją poznać? -dodał. Nie chxciał jej tego narzucać, zwłaszcza z powodu tego ...zapachu.
Powrót do góry Go down
Lexie

Lexie



Gabinet Aghresa Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet Aghresa   Gabinet Aghresa EmptyWto Lut 01, 2011 4:03 pm

- Dzięki. On powiedzmy sobie,że miał mały konflikt z wodą i mydłem - dodała po chwili. W barze nie czuła tego tak bardzo, jak tu w jego czyściutkim gabinecie. Co jej strzeliło do głowy, by tu przychodzić? Czy ona zawsze musi zachowywać się irracjonalnie, gdy chodzi o niego?
- To chyba nie są zbyt dobre pomysły - odpowiedziała szybko na jego pytania - Skoro czekasz na siostrę, to będzie lepiej, jak sobię pójdę. I jeszcze raz Cię przepraszam, za to wtargnięcie. - Odwróciła się szybko i chwyciła klamkę. Musiała uciec jak najszybciej, już ma dość tej sytuacji. Ona za włości i swojej głupoty aż się gotowała.
Tylko dlaczego, gdy ona potrzebowała stąd uciec, dlaczego klamka się musiała zaciąć? Czy to jakiś kiepski żart?
Powrót do góry Go down
Aghres

Aghres



Gabinet Aghresa Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet Aghresa   Gabinet Aghresa EmptyWto Lut 01, 2011 4:19 pm

Klamka niezacieła się. To on zamknał zamek w drzwiach na krótką chwilę podchodząc do niej.
- Tęskniłem . -powiedział łagodnie muskająd dłonią jej policzek. Nawet jeśli śmierdziała nie mógł zachować się ozięble.
Nie widział jej zaledwie 35 godzin a już zdążył za nią zatęsknić. To było szalone. Szalone jak sama ona, Jak sama Lexie.
- A więc przyjadę po ciebie po 20-stej. Zanim wyjdziesz chcę cie o coś poprosić. - mówił miękko, zdawać by się mogło że jakimś cudem ją czarował. Przybliżył do niej swoją twarz, tak dobrze było znów jej dotknać.
- Podaruj mi jeden pocałunek. -dokończył uśmiechając się lekko. Spojrzał jej w oczy. Była spłoszona inieco zdezorientowana. Jednak wiedział że to stan krótkotrwaly, kiedy znadą się sam na sam w pokoju hotelowym w Bentley, znów będzie tak szalona i nieokiełznana jak poprzednio.
Powrót do góry Go down
Lexie

Lexie



Gabinet Aghresa Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet Aghresa   Gabinet Aghresa EmptyWto Lut 01, 2011 4:33 pm

No pięknie, czy om musi mieć takie maślane oczka, takie cudowne maślane oczka i ten ciepły głos? Tak nie można, ona przez niego nie myśli jasno.
Chciała ukryć twarz, ale jego dłoń na jej policzku to uniemożliwiła. Teraz była w pułapce, drzwi zamknięte, a on milimetry od niej i jeszcze ją dotyka, no nie. Lex miała tysiące myśli i to niekoniecznie takich zdrowych.
- Będę gotowa, mam taką nadzieję - powiedziała, choć nie była pewna tego. Nie spała 48 godzin, do tego on ja teraz tu czaruje, więc zanim się pozbiera, to minie trochę czasu. Jednak chce z nim jechać, bardzo chce.
Jago prośba, zaskoczyła ją i to było widać, po jej minie. Czy on mówi poważnie? Nie to jakiś żart, ale te jego oczy, to spojrzenie... za długo myślała, za długo. Tak nie powinno być. Nie odpowiedziała więc, czy go pocałuje, po prostu go pocałowała. Jego wargi były ciepłe i miłe, takie smakowite, na chwilkę się zapomniała i juz miała mu zarzucić rękę na szyję, jednak w porę się powstrzymała i odsunęła od niego.
Powrót do góry Go down
Aghres

Aghres



Gabinet Aghresa Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet Aghresa   Gabinet Aghresa EmptyWto Lut 01, 2011 4:41 pm

Czując jej wargi na swoich zamknał oczy. Mógłaby go całować przez wieczność. Włożył w to całą pasje i uczucie a ona pierwsza się od niego oderwała. I dobrze bo on nie mógłby przestać.
Spojrzał na nią jeszcze upewniając się czy wszystko w porządku.
- Nie będę cię zatrzymywał, przygotuj się. Będę czekał o 20-stej przed twoimi drzwiami. -oznajmił a w jego głosie łatwo było zauważyć uczucie.
Marissa zaraz tu będzię. pomyślał.
Powrót do góry Go down
Lexie

Lexie



Gabinet Aghresa Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet Aghresa   Gabinet Aghresa EmptyWto Lut 01, 2011 4:51 pm

Spojrzała na niego i nie mogła przestać myśleć o tym, że chce się znów zatopić w jego słodkich ustach, ale to był zły pomysł, bardzo zły. Skarciła się za to w myślach i przygryzając dolną wargę starała się odzyskać zdrowy rozsądek. Nie wiele to dało, bo zamiast odzyskać rozsądek ugryzła się w wargę tak, że poleciała jej krew. Cholera.. Oblizała szybko usta, ale zapewne i tak dostrzegł tę krew i wyczuł ją.
- wiesz, lepiej będzie jak nie będziesz czekał przed drzwiami.. ostatnio wprowadziłam małe zmiany w mieszkaniu-- po prostu wejdź do środka, nie czekaj aż Ci otworzę - co miała mu powiedzieć, mogę nie usłyszeć, że przyjechałeś, bo jak zwykle będę szaleć?
Nie powiedziała mu nic na pożegnanie, po prostu pocałowała go i zniknęła, żeby nie robić większego zamieszania

//Zt
Powrót do góry Go down
Marissa
Admin
Marissa



Gabinet Aghresa Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet Aghresa   Gabinet Aghresa EmptyWto Lut 01, 2011 6:42 pm

// Skądś.

Jej brat chyba czytał jej w myślach. Gdy psanka przekazała jej wiadomość, że jej brat czeka na nią w gabinecie, była zaskoczona, ale gotowa na rozmowę.
Nie zmieniając ubrania, zeszła do gabinetu. Zastała brata stojącego za biurkiem. Widać, że był zamyślony.
- Chciałeś mnie widzieć, coś się stało ?
Powrót do góry Go down
Aghres

Aghres



Gabinet Aghresa Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet Aghresa   Gabinet Aghresa EmptyWto Lut 01, 2011 8:06 pm

- Nic się nie stało. -uśmiechnał się jeszcze nieotrząsnowszt się po pocałunku podarowanym od Lexie. To dlatego od 20 minut nie mógł się skupić. Podrapał się po głowie i odchrząknął.
- Chciałem ci tylko przypomnieć że jutro wieczorem wyjeżdżam do Bentley Mars. Chcę byś dopilnowała wszystkiego pod moją nieobecność. Gdyby w klinice działo się coś niepokojącego wyślesz mi smsa. -poinstruował krótko.
- Chcę byś znalazła dla mnie jutro czas około 18. Wyjeżdzam tuż po 20stej więc chciałbym ostatecznie przekazać ci jakieś instrukcje...Nie będzie mnie tydzień... albo nawet dwa. Więc uprzedz mnie gdyby coś się działo. Niesądze bym był na siłach zdematerializować się w ostatniech chwili, chociaż ..kto wie.

Powrót do góry Go down
Marissa
Admin
Marissa



Gabinet Aghresa Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet Aghresa   Gabinet Aghresa EmptySro Lut 02, 2011 1:51 pm

Mówił do niej, ale nadal stał tyłem. Wydawało się to dziwne, ale widocznie tak chciał.
Słuchała go i zapamiętywała to co jej przekazywał. Ucieszyła się, że wyjeżdża - będzie miała czas dla Butcha i nie będzie musiała się z nim ukrywać. Z drugiej strony, fakt że wyjeżdżał, napawał ją smutkiem.
- Oczywiście, zastosuje się do twoich próśb. Jeśli będzie działo się coś niepokojącego na pewno cię zawiadomię.
W tym samym momencie Aghres odwrócił się do niej i zamarła ... Wyglądał ... Wyglądał jak nie jej brat.
Jego skóra przybrała zdrowy odcień, twarz pojaśniała i te oczy ... Było w nich tyle miłości. Marissa próbowała powstrzymać łzy, ale działanie poszło na marne.
Podeszła do niego.
- Aghres, widziałeś się w lustrze ? - zapytała, ale nie chciała go urazić. - Bracie ... - szepnęła i przytuliła się do niego.
- To stary ty ... Nie mogę w to uwierzyć. - zaczęła płakać ze szczęścia, ale zaraz przypomniała sobie ostatnią noc ...
Odsunęła się od niego. - To dzięki tej samicy, prawda ? Tej z którą byłeś tu ostatnio?
Powrót do góry Go down
Aghres

Aghres



Gabinet Aghresa Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet Aghresa   Gabinet Aghresa EmptySro Lut 02, 2011 2:13 pm

Reakcja Marissy zskoczyła go nieco. Wiedział że będzie zaskoczona widząc go w dobrym stanie ale nie sądził że zareaguje tak emocjonalnie. Uśmienął się do nie lekko pojmując jak bardzo kocha swoją siostrę oddając uścisk.
A więc domyśliła się? A może coś szłyszala? To pewnie Karoline jej o wszystkim powiedziała.
- Tak. -odpowiedział bez wachania. Już wcześniej myślał o tym, zastanawiał się czy Marissa nie uzna tego za bezczeszczenie pamięci Evangeline ale przecież w końcu i tak by do tego doszło. Dowiedziałaby się o Lex wcześniej czy póżniej.
- No jakoś tak wyszło. Sam jestem zaskoczony. -powiedział mając na myśli sam fakt że był z samicą i dokrwił się wreszcie do syta.
A i niejedniokrotnie.
- Jeśli uważasz to za niestosowne...powiedz. -dodał. Nie wiedział co ma powiedzieć. Znowu się zakochał i z wracał do siebie po śmierci rodziny.
Powrót do góry Go down
Marissa
Admin
Marissa



Gabinet Aghresa Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet Aghresa   Gabinet Aghresa EmptySro Lut 02, 2011 5:45 pm

Jednak w jego życiu pojawił się ktoś ważny. Marissa otarła łzy wierzchem dłoni i spojrzała na brata.
- Nie, nie uważa tego za niestosowne. Najwyższy czas, żebyś znalazł kogoś, z kim będziesz mógł dzielić przyszłość ... Musisz odstawić przeszłość na bok. Widziałeś co z tobą robiła ?
Usiadła na krawędzi biurka.
- Cieszę się, że spotykasz się z tą samicą. Mam tylko nadzieję, że nie złamie Ci serce, bo jeśli tak to ją znajdę ... - zaśmiała się i jeszcze raz do niego przytuliła.
- Chciałabym ją poznać, jeszcze przed wyjazdem, bo jak się domyślam, jedziesz właśnie z nią.
Westchnęła.
- Jesteś przy niej szczęśliwy ?
Powrót do góry Go down
Aghres

Aghres



Gabinet Aghresa Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet Aghresa   Gabinet Aghresa EmptySro Lut 02, 2011 6:16 pm

- Eh... -westchnął gdy usłyszał ostanie pytanie. Był szczęśliwy, do cholery rzy niej promieniował radoscią jednak wcześniejsze słowa siostry zmieszały go trochę. Niczego nie mógł być jeszcze pewien, mimo iż powiedziała że go kocha to przecież nie było jeszcze nic poważnego.
- Tak, chyba widać że ze mną lepiej. - zaśmiał się odrzucając troski.
- Niewiem czy uda mi się... ją namówić... ale postaram się. Też chcę byś ją poznała.
Powrót do góry Go down
Marissa
Admin
Marissa



Gabinet Aghresa Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet Aghresa   Gabinet Aghresa EmptySro Lut 02, 2011 10:51 pm

- Proszę i wróciło poczucie humoru. - uśmiechnęła się do niego i trąciła go na żart ramieniem.
- Musisz ją namówić ! Chcę poznać kobietę, która zawróciła w głowie, mojemu poważnemu bratu.
Odsunęła się od biurka i skierowała się w stronę drzwi.
- Nie przeszkadzam Ci więcej. Wybierałeś się gdzieś, więc idź i spotykamy się jutro o szóstej.
- Kocham Cię, braciszku. - powiedziała na odchodnym i wyszła.

zt

// Ogród


Ostatnio zmieniony przez Marissa dnia Czw Lut 03, 2011 3:02 pm, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down
Aghres

Aghres



Gabinet Aghresa Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet Aghresa   Gabinet Aghresa EmptySro Lut 02, 2011 11:16 pm

- Dziękuje ci siostro. Twoje zdanie znaczy dla mnie bardzo wiele. Ciesze się że niejesteś przeciwna...
...temu tej znajomości. -powiedział widząc jak siosra opuszcza pokój.
Musiał jeszcze dokończyć pakować dokumenty a potem spakować jakieś ciuchy.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Gabinet Aghresa Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet Aghresa   Gabinet Aghresa Empty

Powrót do góry Go down
 
Gabinet Aghresa
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Sypialnia Aghresa
» Gabinet Manello
» Gabinet Mordha
» Gabinet Ghroma
» Lincoln Aghresa

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Bractwo Czarnego Sztyletu Forum PBF - RPG  :: Miasto :: Caldwell :: • Dzielnice Mieszkalne :: Dom Aghresa-
Skocz do:  
Free forum | ©phpBB | Free forum support | Zgłaszanie nadużyć | Najnowsze dyskusje