Bractwo Czarnego Sztyletu Forum PBF - RPG
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Bractwo Czarnego Sztyletu Forum PBF - RPG

Bractwo Czarnego Sztyletu
 
IndeksIndeks  PortalPortal  Partnerzy  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Sala Konferencyjna

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Aghres

Aghres



Sala Konferencyjna Empty
PisanieTemat: Sala Konferencyjna   Sala Konferencyjna EmptyCzw Kwi 14, 2011 12:05 pm

[You must be registered and logged in to see this image.]
Powrót do góry Go down
Aghres

Aghres



Sala Konferencyjna Empty
PisanieTemat: Re: Sala Konferencyjna   Sala Konferencyjna EmptyCzw Kwi 14, 2011 12:56 pm

Samiec wszedł do sali trzymając Lexie pod rękę. Większość zaproszonych była juz obecna a do rozpoczęcia eventu zostało jeszcze kilka minut.
Z daleka pomachał do niego Graham Awrie który był jednym z przewodniczących rady medyków stanów zjednoczonych.
Niski i dobrze zbudowany brunet, ubrany w ciemnoniebieską staromodną koszule z żabotem właśnie kroczył w ich stronę.
Aghres wiedział czego się spodziewać. Aghres może spodziewać się kilku pytań których obawiał się przez całą drogę w to miejsce.
Lexie ciekawsko rozglądała się po sali do momentu gdy zauważyła że zbliżajacy się znachor z Minesoty, Graham Awrie zawiesił na niej swój wzrok krocząc w ich stronę.
Powrót do góry Go down
Lexie

Lexie



Sala Konferencyjna Empty
PisanieTemat: Re: Sala Konferencyjna   Sala Konferencyjna EmptyCzw Kwi 14, 2011 1:44 pm

Weszli do sali konferencyjnej. No sala, jak to sala, nic szczególnego. jednak była już prawie zapełniona, wszyscy rozmawiali w najlepsze, o rzeczach mało ciekawych dla Lex. Ona nie ratowała życia, ona je raczej odbierała, więc.. trochę było dziwne tu teraz trafić.
Rozglądała się uważnie, szukając kogoś, czegoś? Po prostu musiała zlukać otoczenie, stare nawyki, wiadomo, że nie wypleni się tego od razu. Gdzie są wyjścia, ile osób jest w pomieszczeniu, czy ktoś stanowi zagrożenie. Raczej nikt tu nie był karateką, ale przezorny zawsze ubezpieczony. Dostrzegła po chwili samca, który sunął w ich kierunku. Złośliwy wyraz jego twarzy i te ślepka zwiastowały kłopoty.
- Mam być dla niego miła? - Stanęła jeszcze bliżej Aghresa, czując jak samcowi napinają się mięśnie. Chyba spodziewała się, że zbliżający się typ sprawi im kłopoty. Lex zmierzyła pokurcza od niechcenia. Wydawał się jej nijaki i nie godny uwagi, ale chyba był znajomym doktorka, więc wolała zapytać, czy ma być miła, czy nie.
Nie bądźmy jednak śmiesz, jak pokurcz ją, albo Aghresia obrazi zginie marnie. Lex nie pozwoli po sobie jeździć, jak po łysej kobyle.
Powrót do góry Go down
Aghres

Aghres



Sala Konferencyjna Empty
PisanieTemat: Re: Sala Konferencyjna   Sala Konferencyjna EmptyCzw Kwi 14, 2011 2:38 pm

- Dla wszystkich powinnaś być miała.
Graham Awrie zblizal się do nich więc Aghres nie zdążył już powiedzieć niczego więcej a Lex nie zdążyła mu odpowiedzieć.
Stojąc przed nimi Graham uśmiechnał się szeroko pookazując pożółkłe od nadmiaru tabaki zęby które jak nic innego postarzały go do tego stopia że wygląda o wiele wiele starzej niż powinien. Aghres domyślił się że skutki hulaszczego życia mogą wyraźnie odbijać się na jego urodzie bo nie był on pełnej krwi arystokratą. Samiec był niski lecz umięśniony i barczysty, Miał długie falowane opadające na ramiona brązowe włosy, które jak zwykle zaczesane do tyłu odsłaniały pomarszczone, wysokie czoło, pod którym znajdowały się małe, głęboko osadzone, ciemnoniebieskie oczy, zupełnie niedopasowujące się z jego grubymi, czarnymi rzęsami i krzaczastymi brwiami.
Może i jego uśmiech nie był złośliwy, ale z pewnością tak wyglądał. A to jednak mogło niepokoić każdego z kim ów samiec rozmawiał, w tej sytuacji właśnie Aghresa i Lex.
Spojrzenia pana Awrie w połączeniu z ''tym'' uśmiechem było zdecydowanie zagadkowe. Aghres nabrał powietrza a potem przy wydehu powiedział:
- Witaj Graham.
Aghres wobraził sobie że twarz samca jest jak układanka. Zupełnie jakby jego oczy, nos i usta zostały przyszyte z innej pary , a jego mimika prawie nigdy nie ukazywała jego prawdziwych emocji. Zawsze musiał się tego domyślać, zawsze gdy musiał spotkać się z tym dziwnym znachorem.
Powrót do góry Go down
Lexie

Lexie



Sala Konferencyjna Empty
PisanieTemat: Re: Sala Konferencyjna   Sala Konferencyjna EmptyPią Kwi 15, 2011 12:03 pm

Pfff niech nie przesadza, nie dla wszystkich musi być miła, ona nie z tych. No ale obiecała mu, że będzie grzeczna i nie narobi mu wstydu.
Facecik, który sunał w ich stronę, z bliska wyglądał jeszcze gorzej. Mały pokurcz z beżowymi kłami i w przyciasnawym ubranku. Na pewno nie jej typ, zresztą na takiego to nawet by nie rzuciła normalnie spojrzeniem. O litości, była kobietą i nie musi okazywać sympatii każdemu samcowi na planecie, a ten mały nie wyglądał na sympatyczną istotę.
Położyła dłoń na ramieniu Aghresa, stając bardziej bokiem do przybysza. Dla zachowania pozorów, uśmiechnęła się zdawkowym uśmiechem do jegomościa i czekała na rozwój wydarzeń. Nie zamierzała się wcinać w rozmowę, zwłaszcza, że była tu tylko gościem i w dodatku nie znała samca.
Znów dla pewności zlustrowała całe pomieszczenie, sprawdzając czy nie napatoczy się na kogoś z arystokracji, bo jak by nie było kiedyś z nimi utrzymywała kontakty i wielu szanowanych wampirów bywało w jej domu. Na szczęście, nikt się w jej oczy nie żucił i znów skupiła swój wzrok, na znajomym Aghresa.
Powrót do góry Go down
Aghres

Aghres



Sala Konferencyjna Empty
PisanieTemat: Re: Sala Konferencyjna   Sala Konferencyjna EmptyPią Kwi 15, 2011 1:32 pm

- Witaj Aghresie. -odpiwiedział spokojnie samiec, i przenosząc swój wzrok na Lexie zmarszczył czoło z ciekawski spjrzeniem godnym 5 letniego dziecka. Ktoś kto obserwowałby Grahama z daleka mógłby parsknąć śmiechem. Ale nie Aghres i Lexie. Lex... była, zapewne nieco zestresowana i niezadowolona z tego że powinna być miła: tak mniemał Aghres który z kolei obawiał się pytań na które nie mógł podać zadowalającej dla grahama odpowiedzi. Pytań dotyczących Lexie i Evangeliny.
- Zdradzisz mi kim jest twoja towarzyszka? O ile pamiętam twoja siostra jest niebieskooka. - zapytał patrząc w ciemne oczy blondynki.
No i stało się. Tak jak przypuszczał. Impreze czas zacząć. Imprezę dla grahama oczywiscie, bo Aghr w przeciwieństwie do towarzysza po fachu był tu w celach naukowych. Graham chełpił się w wytykaniu cudzych wad i chełpienia się cudzymi niepowodzeniami i skandalami. Zapewne samiec chciał odbić sobie swój brak urody i dość niskie urodzenie. Graham Awrie posiadał jednak spory majątek jednak większość była dziedziczona po kuzynach na przestrzeni trzech wieków.
Nie miał wielu przyjaciół, nie miał powodzenia u kobiet, dlatego też nie ukrywał że bywa częstym gościem u panien w Domu Rozkoszy Lady Gabriel. Był przewodniczącym rady medyków i na tym stanowisku sprawował się doskonale.
Jednak ogólnie był samotnikiem i tylko jego zawód wraz ze stanowiskiem przewodniczącego rady dawała mu możliwość uczestnictwa w kręgach glymerii.
- Too To jest Lexie. odpowdziedział Aghres krótko. Lexie ukłoniła się głową nie odzywając się.
Aghres zaałował że się zajaknął spiesząc z odpowiedzią. Ze względu na Lexie nie chciał narażać się na plotki które mógł zacząc rozpowszechniać Graham gdy tylko wyczułby odrobinę fałszu lub słabości.
Przyznając szczerze, czy Graham tak naprawdę różnił się od zgraji przekupek na wiejskim rynku? Raczej nie. Jeśli princepsi zapraszali go na ''herbatkę'' lub przedświtek, to znaczyło że głównym tematem konwersacj z owym wampirem są właśnie plotki. Pożywka kpiącej glymerii która tak naprawde nie wie nic o prawdziwym życiu i kłopotach.
Graham miał otworzyć już usta ale Aghres zaczął już mówić zdecydowanym tonem dając mu odpowiedz na pytanie które miało za chwilę paść. A właściwie któreś z pytań: kim jest Lexie, gdzie jest Evangelina lub coś w tym stylu.
- Evangeline zmarła kilka lat temu, Lexie to moja partnerka.
Graham przytaknął lekko brodą patrząc na Aghresa ze zrozumieniem.
- Coś obiło mi się o uszy, jednak nie wiedziałem że chodzi właśnie o twoją małżonkę. Bardzo mi przykro.
A co mu się miało nie obić? Te jego gumowe ucho. A więc jest okej. Gdyby Graham nie wiedział wcześniej o śmierci jego krwiczki mógłby uznać Aghresa za kobieciarza który nieszanuje momentu żałoby... i takietam różne. Koto to wie co się mu tam niezpodoba. Bo jemu zawsze coś się nie podoba.
Powrót do góry Go down
Lexie

Lexie



Sala Konferencyjna Empty
PisanieTemat: Re: Sala Konferencyjna   Sala Konferencyjna EmptySob Kwi 16, 2011 12:02 am

Ooo już nie lubiła tego zgreda, pokurcza, oblecha, małego zgryźliwego tetryka. Jego małe ślepka, przebiegłe ślepka i mina lekceważąca wszystkich, choćby za to należał mu się wpierdol. Jednak nie ma tak dobrze Lexie obiecała swemu samcowi stosowne zachowanie i musiała swoje chęci przywalenia schować na później, bądź ogólnie je wyeliminować. Skłoniła się tylko nieznacznie w jego kierunku, gdy była przedstawiana. Nie miała ochoty na rozmowę z owym Grahamem, który nie wzbudził jej sympatii. Jedynie co wzbudzał to agresja, no i może jeszcze odruch wymiotny.
Czuła, że to będzie długa i ciężka noc, tylko dlaczego tak od razu, co? Zero litości, dla nowych, od razu trzeba ich rozszarpać, a ona nie może się nawet bronić, to niesprawiedliwe.
Zabolało ją wahanie Aghresa, gdy musiał ją przedstawić, uspokoiła się jednak, by nie dać satysfakcji pokurczowi, była na to zbyt dumna. Szczerze miała ochotę uciec, opuścić to miejsce i tych ludzi, znaleźć się w domu, gdzie nie będzie takich pytań, które najwyraźniej kłopotały jej samca. To nie było również przyjemne dla niej, ale oblech miał to najwyraźniej gdzieś. Był typem plotkarza i wichrzyciela, co lubi robić zamieszanie i być w centrum uwagi. Coraz bardziej miała chęć walnięcia mu między oczy.
Samiczka, nie była tu w swoim żywiole, i źle znosiła złośliwe spojrzenia samca. Nie to, że była cnotką i takie tam, po prostu obiecała odpowiednie zachowanie. Jak mogła zareagować na Grahama nie łamiąc etykiety.. no nie mogła. Normalnie uporała by się z nim raz dwa, a tak? miała związane ręce i przyklejony do twarzy przyjazny, lecz nieszczery uśmiech.
- Miło mi pana poznać - powiedziała uroczo i miło do typka, gdy Aghres nazwał ją swoją partnerką. I to by było na tyle jeśli chodzi o jej miłe podejście do Grahama, limit uprzejmości, dla niego właśnie się wyczerpał. Chciała zachować pozory, więc zachowywała się jak cnotliwa panienka, co to chowa się za swoim samczykiem, ale wszyscy dobrze wiemy, że daleko jej do takiej. Tak prędziej stanęła by przed Doktorkiem i za złośliwości jego "kolegi" walneła by go w łeb. Teraz jednak opierała się na jego ramieniu, szukając schronienia, które mógł zapewnić tylko samiec.
Czego sie nie robi dla ukochanego...
Powrót do góry Go down
Aghres

Aghres



Sala Konferencyjna Empty
PisanieTemat: Re: Sala Konferencyjna   Sala Konferencyjna EmptyPią Kwi 22, 2011 10:22 pm

Samiec wiedział że jego słodka Lex czuje się niezręcznie w tym towarzystwie. Na szczęście uratował ich dzwonek.
Starszy psaniec, wystrojony w piękną atłasową czarną kamizelkę zadzwonił małym srebrnym dzwoneczkiem ogłaszając początek konferencji.
- Przepraszam Graham, chyba powinniśmy już zająć miejsca. -przeprosił grzecznie z życzliwym uśmiechem.
Im prędzej zaczniemy tym prędzej moja Lexie wróci do hotelu.
Graham już otwierał usta by coś powiedzieć ale Aghres uprzedził go.
- Porozmawiamy przy bankiecie.

Ruszyli razem z Lexie wzdłuż sali poszukując dogodnego dla siebie miejsca.
- Gdzie chcesz usiąść? -zapytał zafrasowany samiec.
Wymacał kieszeń szukając swoich notatek.
Powrót do góry Go down
Lexie

Lexie



Sala Konferencyjna Empty
PisanieTemat: Re: Sala Konferencyjna   Sala Konferencyjna EmptyPią Kwi 22, 2011 10:36 pm

Boże, ten mały padalec już chciał o coś zapytać. Lex ścisnęło w gardle, co spowodowało, że mocniej chwyciła się doktorka. Już widziała siebie jak płonie na stosie, jak jakaś wiedźma, bo coś chlapnie i ściągnie na siebie kłopoty, jednak.. Cuda się zdarzają. Teraz to wie, bo uratował ja początek konferencji. Gdy wścibski karaczan się zmył, samica odetchnęła z ulgą, co zaraz odmalowało się na jej twarzy.
- Och Aghres, - jęknęła tylko, puszczając go, bo chyba przesadziła z uściskiem. - Przepraszam, nie sądziłam, że, że, nie ważne. - Nabrała powietrza i ruszyła w stronę krzeseł.
Ona najchętniej wybrałaby to małe ciemne miejsce z tyłu sali, gdzie nie rzucałaby się w oczy, tak, jasne.. pomarzyć można. Prawda była taka, miała być towarzyszką lekarza, który jest wybitny i uznawany w środowisku, w który czuł się jak ryba w wodzie. A ona? Ona wolała by znów stanąć przed bandą naćpanych penerów i bić się z nimi w ciemnej uliczce, niż szczerzyć się do tej pustej arystokracji - której onegdaj była członkiem.
- Kochanie ty wybierz miejsce, tak będzie lepiej - Postarała się o szczery i ciepły uśmiech, chociaż wcale jej do śmiechu nie było.
Powrót do góry Go down
Aghres

Aghres



Sala Konferencyjna Empty
PisanieTemat: Re: Sala Konferencyjna   Sala Konferencyjna EmptyPon Kwi 25, 2011 7:18 pm

Samiec podprowadził Lexie na jedno z krzeseł w drugim rzędzie. Samiczka usiadła poprawiając sukienkę a on przysiadł tuż obok niej. Wyjął z kieszeni nieco pomięte notatki. Tak naprawde to te notatki nie były mu wcale potrzebne, samiec był przygotowany na śpiewająco.
Złapał ją za jej ciepłą dłoń. W powietrzu wokół niej pojawiały się jej intensywne emocje. Dotego na pierwszy rzut oka można było zauważyć że nie czuje się tu zbyt komfortowo.
Upewniwszy się że wszyscy dotarli, stojący nieopodal ustawionej białej tablicy oraz rzutnika psaniec w kamizelce odszedł.
Na jego miejscu pojawił się starszy wampir w fraku. Zaczął wyczytywać nazwiska ustalając kolejność prezentacji. Większość z lekarzy miała wiele do powiedzenia. Aghres był przygotowany do swojej roli oraz ciekaw co mogą powiedzieć inni; zarówno na temat jego badań i o tym co sami osiągnęli i zbadali. Martwił się jednak o to że tgz medyczny punk widzenia i tematy konferencji nie będą ciekawić jego towarzyszki.
- Jakbyco, w każdej chwili będziesz mogła wyjść, do toalety... i jeśli zle się pozujesz idż od razu do pokoju. Nie chcę byś przebywała tu na siłę. -szepnał cicho do ucha blondynki.
Powrót do góry Go down
Lexie

Lexie



Sala Konferencyjna Empty
PisanieTemat: Re: Sala Konferencyjna   Sala Konferencyjna EmptyWto Kwi 26, 2011 9:06 pm

W myślach nuciła sobie rockowe piosenki, bo to ją uspakajało, a jakoś nie takie duchowe wsparcie jej się przyda. Rozglądała się za drogami ucieczki z tego miejsca no i przybyłym sztywniakom. Wodząc wzrokiem po wszystkich zebranych , nie dostrzegła nikogo znajomego, no i dzięki bogu, bo tego by jej brakowało.
Poczuła uścisk dłoni samca i momentalnie się do niego odwróciła, posyłając czuły uśmiech. Przybyła tu by go wspierać, a nie na odwrót, prawda?
Na jego słowa, zrobiło jej się miło i zabawnie. Był taki uroczy i troskliwy, miś tuliś, jak nic.
- Nie bądź głuptasem - Pocałowała go niepostrzeżenie w policzek - nie zostawię Cię na pastwę tych rekinów - zachichotała cichutko. Nie na pewno go nie zostawi.
- Kochanie, nie przejmuj się mną, dam radę, muszę zobaczyć Twoje wystąpienie. - Już była z niego dumna. Och jej doktorek. Słuchała uważnie kolejności, jaką wyczytał samiec przodowy. Wyłapała imię Aghresa i było juz cacy.
Fakt, te przemówienia, które ciągnęły się w nieskończoność, były nudne, jak flaki z olejem, na dobranoc, takie, że każdy by usnał, no każdy normalny. Jednak zebrani z zapartym tchem słuchali przemówień. Nucenie melodyjek, bardzo pomagał Lexie się skupić i nie przysnąć.
Gdy nadszedł czas jej samczyka ożywiła się.
- Powodzenia kochanie - szepnęła do niego, gdy wstawał z miejsca.
Powrót do góry Go down
Aghres

Aghres



Sala Konferencyjna Empty
PisanieTemat: Re: Sala Konferencyjna   Sala Konferencyjna EmptyWto Kwi 26, 2011 9:57 pm

Samiec wstając posłał jej serdeczny uśmiech. Provodhyr podał mu jego zeskanowane już notatki.
Samiec odchrząknał a pomagający przy konferencji psaniec nalał mu kieliszek mineralnej wody i postawił na stoliku przed nim. Ukłoniwszy się odszedł. Provodhyr siadając w pierwszym rzędzie dał mu znać ręką by już zaczynał swoją prezentację. Był to krótki wywód na temat przeprowadzanych przez niego doswiadczeń. Rozpoczął szczegołowe badania na temat właściwości ludzkiej i wampirzej krwi a co najważniejsze dokonał kilku prób i testów na przedlużenie jej świeżosći. Odkrywał nowe pola do badań a zaistniała prezentacja była dopiero wstępem do kontynuacji jego badan. Teraz bardziej niż kiedykolwiek był pewien że uda mu się cos osiągnać. Widząc zaciekawione twarze członków zgromadzenia medyków wiedział już że jeśli nie uda mu się odkryć metody przedłużającej swieżosć krwi, to rozpocznie nowy etap w dziedzinie badań który będzie kontynuowany przez resztę medycznego grona w różnych sposobach.
***
Całosć zajęła mu jakieś pietnaście minut, samiec wypowiadał się rzeczowo, zwięźle i pewnie. Próbował zaciekawić i przykóc uwagę zgromadzonych choć nie było to potrzebne. Grono medyczne słuchało go uważnie. Jego starania sprawiły jednak że kilka krwiczek medyków które siedziały razem zgromadzone w 3 rzędzie usilnie śledziło jego słowa komplementując jego pracę.
Pokazywał rysunki na rzutniku, szkicował schematy zmian komórkowych na tablicy starając się robić to czytelnie i ładnie.
Stres przedwystępowy opuscił go albowiem czuł się jak ryba w wodzie.
Medycyna była jego powołaniem.
Powrót do góry Go down
Lexie

Lexie



Sala Konferencyjna Empty
PisanieTemat: Re: Sala Konferencyjna   Sala Konferencyjna EmptyWto Kwi 26, 2011 10:50 pm

Starała się, chciała być dzielna i nie zrobić mu wstydu. Ale to co mówił, wcale, a w cale ją nie ciekawiło. Aby nie wyjść na kompletną szmatę i niegodziwca, skupiła się na jego wyglądzie.
Gdy opowiadał te medyczne pierdy, wyglądał na bardzo szczęśliwego. Promieniał cały i szalał na scenie. Wyglądał cudnie, tylko to utrzymywało ją skupioną i z powiekami do góry. Jej samczyk. Była taka dumna z niego, tak się starał i wszyscy go podziwiali.
***
Gdy skończyły się już wszystkie wystąpienia i rozpoczął mały bankiet, po konferencji.. no cóż, nie mogła się do niego dostać. Aghresa oblegali jego przyjaciele. Wszyscy rozmawiali, śmiali się i klepali kolegów po plecach, gratulując odkryć i ich dokonań.
Nasza biedna sierotka stanęła więc pod ściną, w dość zacienionym miejscu, by nie rzucać się nikomu w oczy. Nie chciała rozmawiać z tymi ludźmi, nie lubiła arystokracji. Niestety, marzenia ściętej głowy. Jak diabeł z pudełka wyskoczył mały oblech, który zaczepiał ich przed konferencją.
O boże.. tego mi brakowało Nie mogła ratować się ucieczką, bo samiec chwycił ja za rękę, cmokając obleśnie.
- Twój towarzysz, chyba nie za bardzo ma czas dla Ciebie? - Ze złośliwym uśmiechem na twarzy i zjadliwym głosem zaczął samiec. Lex najchętniej dała by dyla, jemu e mordę, albo odwrotnie..
- Aghres jak przystało na prawdziwego naukowca, tłumaczy i objaśnia swoje racje kolegom. Pan również powinien tam się udać, może dowiedział by się Pan czegoś ciekawego i może dokształcił, przy okazji. - Uśmiechają v się od ucha do ucha Lex starała się nie dogryzać temu padalcowi, co wcale proste nie było.
Oblech nie dawał za wygrana, dręczył ja pytaniami, o rodzinie, skąd pochodzi i takie tam. Samiczka miała już serdecznie dość, czuła się jak w pułapce. Natarczywy samiec znalazł w niej swoją ofiarę, a ona nie mogła się bronić, bo obiecała.. obiecała, że nie przyniesie wstydu Doktorkowi.
Jej samczyk był gdzieś w tłumie, ale nie mogła go dostrzec i obawiała się, że i on jej nie znajdzie. A tym czasem samiec obok niej stawał się bardziej niemiły i wścibski. W końcu sprowokował ją do wybuchu.
- Jesteś samiczką do wynajęcia? Bo z tego co wiem Aghres był wierny tylko swej krwiaczce. Najpierw stanęła jak wryta, patrząc na uśmiech samca. Ledwo stała na nogach, po jego słowach. Przez niego złamie słowo dane Aghresowi...
Nie zastanawiając się nad tym co robi, uderzyła samca w twarz, że aż odskoczyła mu głowa i samiec zatoczył się w tył. Bo trzeba dodać, że Lex nie dała mu z liścia, tylko prawy sierpowy, na szczękę.
- Ty obleśny padalcu - wysyczała ze złością. To zwróciło uwagę obecnych w sali osób. Lex czuła ich wzrok na sobie, dała plamę, po całości.
***
Wybiegając z sali potrąciła jeszcze jakąś samiczkę, ale mało ją to obchodziło. Chciała stamtąd wyjść.. wszystko w niej się trzasło, czuła się jak... jak ta samiczka do wynajęcia... Serce biło nierównym rytmem, a oddech miała urwany, jak by biegła w maratonie. Zatrzymała się dopiero, gdy znalazła się w ogrodzie, z dala od tych wszystkich... arystokratycznych głupków. Dłonie zaciśnięte w pieść, ściskały obręcz fontanny, która moczyła jej włosy i sukienkę, jednak samiczka nie zwróciła na to uwagi, patrzyła beznamiętnie w mrok.
Powrót do góry Go down
Aghres

Aghres



Sala Konferencyjna Empty
PisanieTemat: Re: Sala Konferencyjna   Sala Konferencyjna EmptySro Maj 04, 2011 7:26 pm

Rozmawiał z kilkoma lekarzami z medycznego grona, ott zwykła pogawędka. Wokół niego zrobiło się trochę tłoczno. Aghres udostępnił reszcie zainteresowanych swoje notatki więc każdy chciał rzucić na nie okiem.
Szukając wzrokiem swojej blondynki, między głowami tłumu nie mógł jej dostrzec. zauważył jednak oddalającego się Grahama Awrie. Był skrzywiony ina twarzy, wyrażnie cos go wzburzyło, a wokół niego stały dwie samice, krwiczki obecnych lekarzy rozmawiając z nim zacięcie. Graham spojrzał na Aghresa i szybko odwrócił wzrok...
- Przepraszam państwa... Musże opuścić państwa na chwilę. - powiedział Aghres nie zwracajac się do nikogo konkretnego.
Zostawiając grono dyskutujacuych o przedstawionej przez niego pracy lekarzy i ruszył w poszukiwaniu Lexie.
Jej cień mignął mu na końcu białego korytarza a samica która stała w korytarzu zbierała zawartość swojej torebki.
ruszył korytarzem wychodząc go ogrodu. Zastał ją przy fontannie.
Powrót do góry Go down
Lexie

Lexie



Sala Konferencyjna Empty
PisanieTemat: Re: Sala Konferencyjna   Sala Konferencyjna EmptySro Maj 04, 2011 10:25 pm

Żeby była jasność, nie zbierało jej się na płacz z tego powodu, co powiedział ten palant. Nie, tu jak już to płakałaby z tego powodu, że dała plamę i zawiodła Aghresa. Ale i tak nie zamierza płakać, prędzej kogoś udusi. Jakie to wszystko jest nie fajne. Ona się tak starała, a on co? Musiał popsuć całe jej staranie.
Ona nie była jakąś gówniarą, była starsza od doktorka, miała szlachetna krew, a potraktowano ją, jak pierwszą lepszą. Ale teraz to nie ma co nad sobą płakać, sama do tego doprowadziła, no może z małą pomocą pewnego zdrajcy, ale.. później sama wybrała swój los.
Czarne myśli krążyły jej po głowie, nie mogła się skupić na tym co istotne. Patrzenie w ciemność ja pomału ją wyciszały, ale nie za bardzo, głęboki wdech i.. i poczuła Aghresa. Stał za nią, nic nie mówiąc, co nie wróżyło nic dobrego. Ręce jeszcze mocniej zacisnęła na brzegu fontanny, jeszcze trochę i wyłamie kawałek. Wzięła głęboki oddech i nie odwracając się do niego, zaczęła mówić. Na razie niezbyt spokojnie, bo głos maiła drżący i trochę zachrypnięty .
- Za niem cokolwiek powiesz, chciałam Ci coś najpierw powiedzieć, - Urwała, bo ni była pewna własnego głosu, a chciała brzmieć jak gdyby nic się nie stało. Jednak, czy da się go oszukać? Skoro się w nim zakochała i zachowuje się nieracjonalnie.. i nie umie przed nim ukryć swych uczuć? Nie może na niego patrzeć, bo wszystko szlak trafi.
- Wybacz,.. to był zły pomysł, by tu przyjeżdżała. Wrócę do hotelu się spakować i jeszcze dziś wyjadę. - Nie wiedziała ile ta konferencja miała trwać chyba trzy dni... a tyle tu zostać nie mogła, nie miała siły. nie chciała więcej przynosić mu wstydu, może powinien jednak przyjechać tu z siostrą?
Nie ruszyła się jednak z miejsca, nogi się jej wmurowały w ziemię. Jeśli on podejdzie bliżej.. to będzie pozamiatane. Nie wiedzieć dlaczego.. przy nim zachowywała się, jak nie ona. No jak jakaś biedna i niewinna białogłowa, co to boi się własnego cienia. Wiedziała jednak, że nie może dopuści do tego, by Aghres dowiedział się prawdy, o tym co zaszło.
Powrót do góry Go down
Aghres

Aghres



Sala Konferencyjna Empty
PisanieTemat: Re: Sala Konferencyjna   Sala Konferencyjna EmptyWto Maj 10, 2011 8:33 pm

- Co się stało? -zapytał. Juz drugi raz tego wieczoru Lex była przybita. Bo teraz chyba była właśnie przybita. Przypomniał sobie to co zobaczyła w galerii. Obraz przypominający jej jej dzieciństwo. Prze mawiała do niej przeszłośc. Uznał że także i tym razem.
Przytulił się do niej. Objał ją mocno i szczelnie jak ranną sarnę która wystraszona wpadła w półapkę.
- Przeszłość przemawia do ciebie zbyt często Tolly.
- Proszę...odrzuć troski. Ze mną nie musisz się niczym martwić. Zostań ze mną, proszę.... -powiedział. Brzmiało by to mniej szczególnie gdyby nie mówił do niej w starym języku.
Powrót do góry Go down
Lexie

Lexie



Sala Konferencyjna Empty
PisanieTemat: Re: Sala Konferencyjna   Sala Konferencyjna EmptyCzw Maj 12, 2011 4:03 pm

- Nic kochany, nic się nie stało. - Nie mogła mu powiedzieć prawdy, to nie wchodziło w grę. Nawet przez myśl jej nie przyszło, żeby mu to powiedzieć, że jego przyjaciel to fiut, nie. Tę sprawę załatwi sama, przy okazji. Co innego było teraz dla niej ważne.
- Demony przeszłości, nie wypuszczają swych ofiar tak łatwo, gdy dopadną je już w swe szpony kochany. - To było lepsze, niech sądzi, że chodzi o jej wspomnienia. Przytuliła się do niego, szukając w jego ramionach pocieszenia i spokoju. Jego zapach znów ją urzekał i otulał.
- Nie martw się, nie zmierzam opuszczać Ciebie, nigdy by mi to do głowy nie przyszło. Chcę tylko opuścić to miejsce. - I taka była prawda. Tak było lepiej dla jego przyjaciela, bo teraz urażona Lex była podatna na różnego rodzaju zmiany nastroju. A skrócie, była niebezpieczna dla otoczenia. A zwłaszcza dla Grahama, jeśli napotkała by go przypadkiem.. śmierć, kiła, mogiła. Nie darowała by mu tamtych słów, zginał by marnie. Wolała jednak nie czynić przykrości swemu samczykowi.
- Kiedyś, kiedy nadejdzie taki dzień.. opowiem Ci całą moją historię, ale to nie jest jeszcze ten czas.. wybacz - patrzyła na niego oczyma pełnymi miłości. Jeśli ma się przed kimś otworzyć, to tylko przed nim.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Sala Konferencyjna Empty
PisanieTemat: Re: Sala Konferencyjna   Sala Konferencyjna Empty

Powrót do góry Go down
 
Sala Konferencyjna
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Sala nr 6
» Sala nr 24
» Sala od Ruletki
» Sala Główna
» Sala medyczna

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Bractwo Czarnego Sztyletu Forum PBF - RPG  :: Reszta Stanów Zjednoczonych :: Bentley Mars :: • Centrum-
Skocz do:  
Free forum | ©phpBB | Free forum support | Zgłaszanie nadużyć | Najnowsze dyskusje