Dobra, bo nie będę miała spokoju:
Na razie nie piszę i nie wiem kiedy napiszę, więc nie zawracać mi dupy z łaski swojej. Mam nawał różnych problematycznych sytuacji, poza tym pewna osoba całkiem zabiła we mnie wenę, a ja się dla siebie produkować nie będę; bo oczywiście nie ma jak olać to, że posta nie wstawiłam, choć obiecałam - nie ważne dlaczego, mnie się o to nie pyta, bo liczy się tylko to, że "pisać już nie muszę" -.- I oczywiście moje posty są za długie; jej, szkoda, że ja tracę czas by wszystko wyglądało jak najlepiej, jak przychodzi co do czego to wychodzi tak jak wyszło.
Z resztą poza Gosią nikt moich starań nie docenia, więc nikt nie będzie za mną płakał, jeśli zniknę jeszcze na jakiś czas, co nie?
~Bella.