Katara wjechała do dużego garażu. Zaparkowała swoje Camaro na tyle blisko wejścia ze nie będzie musiała daleko nosić toreb z zakupami. już nagimnastykowała się z nimi w centrum. Zaczęła Stopniowo wyjmować i zanosić do sypialni torby pełne ubrań. Po około sześciu kursach wszystko było już w domu. Samiczka zamknęła drzwi garażu. Spojrzała na auto. Lubiła je. To była chyba jedyna rzecz którą miała ze swojego starego życia. Ech.. Zgasiła światło w pomieszczeniu i poszła do sypialni.
//Sypialnia.